Formuła 1 » Aktualności F1 » Szef Haasa obraził amerykańskich kierowców

Szef Haasa obraził amerykańskich kierowców
Guenther Steiner zarządzający amerykańskim zespołem Haas w Formule 1 wzburzył kierowców ze Stanów Zjednoczonych stwierdzając, że żaden z nich nie nadaje się do startów w najważniejszej serii wyścigowej świata.
Haas wchodząc do F1 w 2016 roku chciał wystawić zawodnika ze swojego kraju, ale po dziś dzień nie zatrudnił takowego. Przynajmniej do roli kierowcy wyścigowego.
„Ta sprawa nie jest dla nas najważniejsza". - powiedział teraz Steiner. „Byłaby, gdyby był na rynku dobry kandydat. Oczywiście chcielibyśmy zaangażować takiego kierowcę. Ale gdyby był naprawdę dobry, czy przyszedłby do nas?" „Wystawianie amerykańskiego zawodnika, który może nie jest w stanie startować na określonym poziomie, może nie byłoby dobre dla Formuły Jeden. Amerykański kierowca jest naszą ambicją, lecz w tej chwili moim zdaniem nie ma nikogo w Stanach, kto byłby gotowy na F1".
Wypowiedź Steinera wywołała poruszenie wśród amerykańskich kierowców.
„Kompletne bzdury. Haas F1 Team - jeżeli tak uważasz, dlaczego nie zadzwonisz po niektórych z nas, aby sprawdzić, jak jest naprawdę?" - napisał na Twitterze czołowy zawodnik serii IndyCar, Graham Rahal. „Z mentalności Haasa zawsze można się pośmiać. »Amerykanie są niewystarczająco dobrzy«, ale nawet nie dali nam okazji się wykazać. Szkoda na nich czasu".
„Amerykańscy zawodnicy są cholernie dobrzy. Obstaję, że jest tutaj dużo talentów. Zostaję w IndyCar, i tak ta seria jest dużo konkurencyjniejsza!"
Z kolei Conor Daly oburzał się: „Jak można nazywać siebie »amerykańskim« zespołem i całkowicie skrytykować całą »ojczystą« stawkę kierowców? Nie było nawet napomknienia, by jacykolwiek uznani amerykańscy kierowcy zostali wzięci pod uwagę".
Alexander Rossi, który w 2015 roku zaliczył pięć startów w F1 bolidem zespołu Manor Marussia z samego końca stawki, a obecnie też jeździ w IndyCar, skomentował stanowisko Steinera wpisem: „Klapki na oczach wielkości Jumbo Jeta".
Tymczasem legenda NASCAR - Jeff Gordon tłumaczy: „Zespoły F1 nigdy nie przyjmą naprawdę amerykańskiego kierowcy, jeśli nie ściągną go do Europy i będą w niej trenować od 9. lub 10. roku życia. W Ameryce jest mnóstwo wielkich talentów, którzy w przypadku dostania odpowiedniej szansy i jakościowego sprzętu mogliby odnosić sukcesy, ale nie widzę, by wydarzyło się coś takiego w najbliższym czasie".
Zareagował wreszcie również amerykański mistrz świata F1 z 1978 roku Mario Andretti. „To niesłuszne i aroganckie!!" - napisał krótko.Haas dotychczas zatrudniał amerykańskiego zawodnika tylko na posadzie kierowcy rozwojowego. Chodzi o Santino Ferrucciego. Nastolatek uzyskuje słabe wyniki w juniorskich seriach.
Haas wchodząc do F1 w 2016 roku chciał wystawić zawodnika ze swojego kraju, ale po dziś dzień nie zatrudnił takowego. Przynajmniej do roli kierowcy wyścigowego.
„Ta sprawa nie jest dla nas najważniejsza". - powiedział teraz Steiner. „Byłaby, gdyby był na rynku dobry kandydat. Oczywiście chcielibyśmy zaangażować takiego kierowcę. Ale gdyby był naprawdę dobry, czy przyszedłby do nas?" „Wystawianie amerykańskiego zawodnika, który może nie jest w stanie startować na określonym poziomie, może nie byłoby dobre dla Formuły Jeden. Amerykański kierowca jest naszą ambicją, lecz w tej chwili moim zdaniem nie ma nikogo w Stanach, kto byłby gotowy na F1".
Wypowiedź Steinera wywołała poruszenie wśród amerykańskich kierowców.
„Kompletne bzdury. Haas F1 Team - jeżeli tak uważasz, dlaczego nie zadzwonisz po niektórych z nas, aby sprawdzić, jak jest naprawdę?" - napisał na Twitterze czołowy zawodnik serii IndyCar, Graham Rahal. „Z mentalności Haasa zawsze można się pośmiać. »Amerykanie są niewystarczająco dobrzy«, ale nawet nie dali nam okazji się wykazać. Szkoda na nich czasu".
„Amerykańscy zawodnicy są cholernie dobrzy. Obstaję, że jest tutaj dużo talentów. Zostaję w IndyCar, i tak ta seria jest dużo konkurencyjniejsza!"
Alexander Rossi, który w 2015 roku zaliczył pięć startów w F1 bolidem zespołu Manor Marussia z samego końca stawki, a obecnie też jeździ w IndyCar, skomentował stanowisko Steinera wpisem: „Klapki na oczach wielkości Jumbo Jeta".
Tymczasem legenda NASCAR - Jeff Gordon tłumaczy: „Zespoły F1 nigdy nie przyjmą naprawdę amerykańskiego kierowcy, jeśli nie ściągną go do Europy i będą w niej trenować od 9. lub 10. roku życia. W Ameryce jest mnóstwo wielkich talentów, którzy w przypadku dostania odpowiedniej szansy i jakościowego sprzętu mogliby odnosić sukcesy, ale nie widzę, by wydarzyło się coś takiego w najbliższym czasie".
Zareagował wreszcie również amerykański mistrz świata F1 z 1978 roku Mario Andretti. „To niesłuszne i aroganckie!!" - napisał krótko.Haas dotychczas zatrudniał amerykańskiego zawodnika tylko na posadzie kierowcy rozwojowego. Chodzi o Santino Ferrucciego. Nastolatek uzyskuje słabe wyniki w juniorskich seriach.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Szef Haasa obraził amerykańskich kierowców
Podobne: Szef Haasa obraził amerykańskich kierowców




Podobne galerie: Szef Haasa obraził amerykańskich kierowców
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter