Sutil zadowolony z dobrego występu

Adrian Sutil zaliczył kolejny udany występ dla Force India. Podczas niedzielnego wyścigu pojawił się na mecie jako szósty zawodnik. W rezultacie, Sutil jest teraz w klasyfikacji generalnej jedynie trzy punkty za siedmiokrotnym mistrzem świata, Michaelem Schumacherem.

Po tym jak w Kanadzie z trudnością wywalczył dziesiąte miejsce, Sutil zdobył w Walencji, po raz piąty z rzędu i szósty w całym sezonie, punktowane miejsce w wyścigu. "To był dla mnie naprawdę interesujący wyścig i oczywiście dobry wynik. Z trzynastego miejsca na starcie awansowałem na szóste. To fantastycznie dla nas. Jeden z najlepszych wyścigów w tym seznonie.", powiedział Niemiec.

"Podjęlismy decyzję o zjechaniu na pit stop w odpowiednim momencie. Gdy Safety Car wjechał, byłem w ostatnim sektorze i mogłem od razu zjechać do alei serwisowej." Przed pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa, Sutil był dwunasty. Gdy wyścig został wznowiony jechał już na siódmym miejscu. "Udało mi się wyprzedzić na torze Buemiego i dzięki temu byłem szósty.", powiedział Sutil. "Myślę, że zrobiliśmy wszystko tak jak trzeba. Dla zespołu to bardzo ważne, żeby za każdym razem zdobywać punkty." Partner Sutila z zespołu, Vitantonio Liuzzi, niestety nie wykorzystał w odpowiedni sposób zamieszania na torze i skończył wyścig dopiero na szesnastym miejscu. "Zjechaliśmy z Adrianem w tym samym czasie, ale jako, że on był przede mną na torze, to zatrzymał się pierwszy, a ja musiałem czekać. Później zostałem jeszcze przyblokowany przez Petrova.", tłumaczył się Liuzzi.