Formuła 1 » Aktualności F1 » Sutil żądny podium, myśli o zwycięstwie

Po roku nieobecności na torze, Adrian Sutil jest głodny ścigania i sukcesów. Oczekuje się, że niemiecki zawodnik, który dziś odzyskał posadę reprezentanta Force India, w sezonie 2013 będzie rywalizował co najwyżej o pozycje z drugiej połowy czołowej dziesiątki, jednak on sam pragnie więcej. Pojedyncze punkty już go nie zadowolą.
Sutil dodatkowo odrzucił sugestie, jakoby mając na koncie karę więzienia w zawieszeniu, nie był właściwym wyborem dla Force India. Dwa lata temu w nocnym klubie w Szanghaju poważnie zranił potłuczonym szkłem szyję biznesmena Erika Luxa, ale nie sądzi, że incydent ten powinien decydować o jego obecności w F1. „Każdy może popełnić w życiu błędy". - tłumaczył Adrian. „Jeżeli nie przydarzają ci się potknięcia, nie masz z czego wyciągać wniosków. Chyba nie ma takiego człowieka, który nie popełniłby żadnego błędu. Mój był może trochę szczególny, bardzo medialny. Ale inne są prawdopodobnie jeszcze gorsze i nikt nawet o nich nie mówi.
„Jeżeli ktoś zrobi coś źle, zawsze daję mu drugą szansę. Daję możliwość pokazania, że jest się i tak dobrym człowiekiem. Tutaj według mnie sprawa wygląda podobnie. Oczywiście Formuła Jeden to trudny biznes, lecz nikt nie jest idealny i dlatego życie to przygoda".
Niemiec wyjaśnił jeszcze, że jego menedżerowie mają zapewnienia, iż pomimo wyroku nie będzie kłopotów z podróżowaniem po całym świecie na grand prix.
„Zauważyłem na testach, że zespół wykonał krok naprzód". - powiedział Sutil. „Doszli nowi ludzie, jest nowa struktura, wszystko trochę poprawiono. Miło to widzieć. Ciągle jesteśmy małą stajnią, ale nie mam wątpliwości, że możemy zaliczyć bardzo dobry sezon. Moje cele są bardzo wysokie.
„Nie jestem tutaj po to, by rywalizować o piątą czy szóstą lokatę. Chcę stanąć na podium. Teraz mierzę wyżej. W przyszłości zamierzam wygrać i zostać jednym z najlepszych kierowców F1 na świecie".
Sutil dodatkowo odrzucił sugestie, jakoby mając na koncie karę więzienia w zawieszeniu, nie był właściwym wyborem dla Force India. Dwa lata temu w nocnym klubie w Szanghaju poważnie zranił potłuczonym szkłem szyję biznesmena Erika Luxa, ale nie sądzi, że incydent ten powinien decydować o jego obecności w F1. „Każdy może popełnić w życiu błędy". - tłumaczył Adrian. „Jeżeli nie przydarzają ci się potknięcia, nie masz z czego wyciągać wniosków. Chyba nie ma takiego człowieka, który nie popełniłby żadnego błędu. Mój był może trochę szczególny, bardzo medialny. Ale inne są prawdopodobnie jeszcze gorsze i nikt nawet o nich nie mówi.
„Jeżeli ktoś zrobi coś źle, zawsze daję mu drugą szansę. Daję możliwość pokazania, że jest się i tak dobrym człowiekiem. Tutaj według mnie sprawa wygląda podobnie. Oczywiście Formuła Jeden to trudny biznes, lecz nikt nie jest idealny i dlatego życie to przygoda".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Sutil żądny podium, myśli o zwycięstwie
Podobne: Sutil żądny podium, myśli o zwycięstwie




Podobne galerie: Sutil żądny podium, myśli o zwycięstwie


Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter