Sutil: Problemy z prawem nie stoją na przeszkodzie w powrocie do F1

Adrian Sutil powiedział, że ma szansę na „nowy początek" w Formule 1, a kłopoty z prawem nie są przeszkodą, by mu się całkowicie poświęcić.

Niemiec, prowadzący zaawansowane negocjacje z Force India, zeszłego roku został skazany przez rodzimy sąd na 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu za wyrządzenie uszczerbku na zdrowiu biznesmenowi Erikowi Luxowi, współwłaścicielowi ekipy Lotus. Pod wpływem alkoholu Sutil zaatakował Luksemburczyka w szanghajskim klubie nocnym potłuczonym szkłem, raniąc jego szyję. Pojawiły się spekulacje, że szanse 29-latka na odzyskanie posady kierowcy wyścigowego F1 mogą pogarszać przyznane mu ewentualne ograniczenia będące następstwem wspomnianego incydentu, jak np. zakaz przyjazdu do Chin. Domysłom tym Adrian jednak zdecydowanie zaprzeczył.

„Oczywiście sprawdziliśmy, ja i moj menedżerowie, sprawdziliśmy wszystkie kraje. Nie ma problemu z podróżowaniem. Dlatego jestem w Bangkoku". - zapewnił Sutil, udzielając wywiadu podczas zawodów Race of Champions. „Wszystkie moje problemy z ostatniej zimy są zażegnane. To nowy początek". O kokpit Force India zwolniony przez Nico Hulkenberga trwa zacięta walka. Poza Sutilem, pretenduje do niego podobno wiele innych kierowców, jak Jules Bianchi, Kamui Kobayashi, Sebastien Buemi, czy Jaime Alguersuari. Hinduski zespół niedawno wyznał, że będzie przyglądał się przede wszystkim umiejętnościom kandydatów, nie zasobności ich portfela. „Reprezentowałem tę stajnię przez pięć lat więc wiedzą, jak dobry jestem, znają moje możliwości". - tłumaczył Sutil. „Nie tylko ja pukam do tego teamu i mówię 'proszę, proszę dajcie mi szansę'. To oni powinni do mnie przyjść i powiedzieć 'chcemy cię'. Pragnę jeździć dla tej ekipy, ale ona również powinna mnie chcieć jako kierowcę.

„Jestem spokojny, wiem jak poradzić sobie z tą sytuacją. Zrobiłem ile mogłem, teraz decyzja leży po ich stronie".

Dziewiąty zawodnik sezonu 2011 wierzy, że rok spędzony poza F1 uczynił go silniejszym kierowcą. „To było inne 12 miesięcy". - wyjaśniał. „Naprawdę czerpałem z nich satysfakcję. To był jeden z najlepszych okresów mojego życia, ponieważ miałem czas na różne rzeczy. Teraz moje sprawy są poukładane zdecydowanie lepiej i jestem gotowy na nowy początek w F1". - zadeklarował.