Super Licencja F1 - FIA otwarta na zmiany w punktacji serii wyścigowych

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) bierze pod uwagę zmodyfikowanie w przyszłości punktacji serii wyścigowych w nowo opracowanych zasadach przyznawania Super Licencji potrzebnej do startów w Formule 1.

Od 2016 roku zawodnik chcący otrzymać "prawo jazdy F1" będzie musiał m. in. zebrać odpowiednią liczbę punktów za pozycje zajęte w innych mistrzostwach w specjalnym schemacie FIA. Gdy ów schemat przedstawiono, koncern Renault wyraził pretensje, że jego cykle wyścigowe umieszczono zbyt nisko w hierarchii. Za najwyższe lokaty w Formule Renault 3.5 kierowca ma otrzymywać bowiem mniej oczek nie tylko niż za topowe miejsca w serii GP2, ale mniej nawet w porównaniu do czołowych pozycji w Europejskiej Formule 3. Z kolei Formuły Renault 2.0 są wyprzedzane przez Formułę 4.

FIA wyjaśniła teraz, iż ustalając ranking serii wyścigowych nie parzyła tylko na wagę sportową danego czempionatu. Z drugiej strony, jednocześnie wyraziła otwartość na wprowadzenie zmian do systemu punktowego Super Licencji. „Kryteria, według których opracowano ten system, nie były czysto sportowe". - cytuje brytyjski serwis Autosport rzecznika prasowego Federacji.

„Są też inne aspekty, które jako twórca przepisów musimy brać pod uwagę.

„(Ale) Oczywiście słuchamy opinii Renault i innych zaangażowanych stron.

Formuła 1

„Nowe zasady przyznawania Super Licencji zostały solidnie ustanowione, lecz jeśli chodzi o samą punktację serii wyścigowych, w przyszłości mogą zachodzić w niej zmiany z roku na rok".

FIA została skrytykowana również za to, że w systemie punktowym Super Licencji w ogóle nie umieściła prestiżowej niemieckiej serii samochodów turystycznych DTM.

Powrót Schumachera wyjątkiem

Kontrowersje budzi także m. in. fakt, że gdyby nowe zasady przyznawania Super Licencji obowiązywały wcześniej, do "prawa jazdy F1" nie kwalifikowałby się najbardziej utytułowany kierowca w historii mistrzostw Michael Schumacher, kiedy wracał do startów w 2010 roku. Niemiec musiałby bowiem wystąpić w minimum pięciu Grand Prix na przestrzeni trzech poprzednich sezonów.FIA wytłumaczyła jednak, że w naprawdę szczególnych przypadkach, kierowca mógłby dostać Super Licencję bez spełniania wszystkich wymogów.

„Oczywiście gdyby przydarzył się prawdziwy wyjątek, jak przypadek Michaela Schumachera, zawsze mógłby zostać przeanalizowany przez Światową Radę Sportów Motorowych". - powiedział rzecznik prasowy FIA.Dodał, iż takiego wyjątku nie zrobiono by jednak np. w przypadku Susie Wolff, gdyby testerka zespołu Williams miała zadebiutować w wyścigu F1.