Silnik Mercedesa w F1 lepiej usprawniany dzięki napędzaniu bolidów innych zespołów

Mercedes wierzy, że ma lepsze szanse na urzymanie dominującej formy w Formule 1, gdy dostarcza swój silnik V6 turbo większej liczbie prywatnych zespołów niż pozostali producenci jednostek napędowych.

W sezonie 2015 motor Mercedesa będzie napędzał wciąż osiem bolidów  - samochody fabrycznego zespołu Srebrnych Strzał, Williamsa, Force India oraz Lotusa. Natomiast z silnikami Ferrari i Renault jeździ obecnie o połowę mniej wozów, zaś nowa jednostka Hondy znalazła się tylko w dwóch autach McLarena. Jak wskazał brytyjskiemu serwisowi Autosport szef działu silnikowego Mercedesa - Andy Cowell, czym więcej bolidów używa danego motoru, tym więcej zgromadzonych danych potrzebnych do jego rozwoju, a także tym szybsze wykrywanie usterek.

„Każdy zespół wykorzystujący nasz silnik ma go dokładnie w takiej samej specyfikacji, więc nasza jednostka nabija więcej kilometrów". - mówił. „Zbieramy więcej danych w okresie, gdy musimy przygotować wersję motoru na pierwszy wyścig i zadecydować, ile dozwolonych zmian w nim dokonamy, a ile zostawimy na sezon.

„Chociaż czasami zgromadzone informacje straszą, są bardzo cenne przy ustalaniu, jaki ma być nasz silnik i jak bardzo można go obciążać, kiedy się ścigasz. To wielka korzyść.

„Często usterki naszego silnika są wykrywane najpierw przez któryś prywatny zespół z niego korzystający. Możemy wtedy usunąć problem, zanim da o sobie znać u reszty".