Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Senna wierzy w punkty
Senna wierzy w punkty

Senna wierzy w punkty

2011-09-08 - G. Filiks     Tagi: Monza, Senna, Lotus Renault
Bruno Senna po cennej lekcji w Spa przystępuje do GP Włoch zmotywowany, by odwięczyć się Lotus Renault GP za ofiarowanie mu szansy ponownego zaistnienia w Formule 1. Brazylijczyk udzielając wywiadu podkreślił, jak ważne są dla niego doświadczenia wyniesione z Belgii. 27-latek już oswoił się z bolidem i wie nawet co trzeba zrobić, by jeździł on coraz szybciej. Celem na Monzę nie może być więc inc innego, jak punkty.
Senna wierzy w punktySenna wierzy w punkty
Patrząc wstecz na Grand Prix Belgii, jak oceniasz swój występ w skali od 0 do 10?
Bruno Senna:
„Jeśli mam być szczery, to przyznałbym sobie osiem i pół punktu, bo podczas weekendu popełniłem dwa błędy. Poza tym wszystko inne było bez zarzutu. Występu nie można uznać za idealny z powodu mojej pomyłki, ale uważam, że był obiecujący i wzmocnił moją pewność siebie i utwierdził mnie w przekonaniu, że warto dalej ciężko pracować nad poprawą wyników. Traktuję Spa jako punkt wyjścia na drodze do lepszych wyników".

Czyli udało Ci się zapomnieć o błędzie, jaki popełniłeś na pierwszym zakręcie, by przeanalizować wszystko w szerszej perspektywie?

„Dokładnie tak. Błędy się zdarzają. Przez incydent, do którego doszło na pierwszym zakręcie straciłem wiele punktów. Z drugiej strony moim głównym celem było zaliczenie podczas ubiegłego weekendu jak największej liczby okrążeń. Nie miałem problemów z jego realizacją. Ukończyłem wyścig, wykonałem wiele okrążeń i oswoiłem się z bolidem. Podczas weekendu w Belgii zdobyłem wiele różnych doświadczeń".

Czy sądzisz, że świetny wynik kwalifikacji zbyt wysoko podniósł oczekiwania?

„To naturalne, że po udanych kwalifikacjach oczekuje się od kierowcy jeszcze lepszego wyniku podczas wyścigu. Członkowie zespołu i inne osoby byli bardzo zadowoleni z wyniku kwalifikacji, który zwiększył ich nadzieje na zdobycie punktów. Ja pamiętałem jednak, że kwalifikacje to jedno, a wyścig to drugie i nie robiłem sobie zbyt dużych nadziei. Wyścig był dla mnie krokiem w nieznane - jestem zadowolony z mojego wyniku, ale muszę popracować jeszcze nad moim zachowaniem podczas wyścigu".
Senna wierzy w punktySenna wierzy w punkty
Masz już na koncie jeden wyścig. Czy dzięki temu zyskałeś większą pewność siebie i mniej się denerwujesz …
„Startując w Spa, nie miałem pojęcia jak wypadnę na tle pozostałych zawodników, ale cieszę się, że szybko wypracowałem dobre tempo i sprawnie współpracowałem z zespołem. Mam doskonałe relacje z inżynierami wyścigowymi. Nie mogę doczekać się wyścigu w Monzie, bo wiem, że będę teraz bardziej pewny siebie. Wprawa i doświadczenie podnoszą wiarę we własne możliwości w każdej dyscyplinie sportu".

Monza to kolejny kultowy tor… Czy miałeś okazję na nim jeździć?

„Od 2005 roku startowałem na Monzie w każdym sezonie, za wyjątkiem 2009 roku, i uzyskiwałem raz lepsze, a raz gorsze wyniki. Kiedy byłem młodym kierowcą startowałem kilkakrotnie na Monzie w bolidach, które nie były dobrze ustawione. Teraz dużo lepiej znam ten tor. Jestem także bardziej dojrzałym kierowcą. Głęboko wierzę, że mój team zakwalifikuje się w pierwszej dziesiątce, a podczas wyścigu zdobędzie punkty".

Zajmowałeś w tym roku różne stanowiska w teamie LRGP, a więc miałeś możliwość dobrze poznać R31…
„Tak, bardzo dobrze go poznałem. Dobrze wiem, jak może zachować się podczas jazdy i wiem, w jakim kierunku możemy go dalej rozwijać. Bardzo cieszę się, że będę mógł blisko współpracować z inżynierami, aby opracowywać rozwiązania, które przełożą się na wyższe wyniki".
Senna wierzy w punktySenna wierzy w punkty



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Senna wierzy w punkty