Schumacher: To był wyścig, którego nie chce się pamiętać

Michael Schumacher nie ukrywał nigdy, że woli spoglądać w przyszłość niż w przeszłość. Z pewnościa tak samo będzie po trudnym dla Niemca wyścigu w GP Chin. Ostatni raz Schumacher wygrał w Szanghaju trzy i pół roku temu. Dziś zajął dopiero dziesiąte miejsce.Dotychczasowe wyścigi pokazały, że powrót do F1 nie jest wcale tak łatwy, jak się to wcześniej wydawało Schumacherowi. Najlepszym w tym sezonie miejscem jest dla niego wciąż szósta pozycja z Bahrajnu. W Austarlii skończył dziesiąty, a w Malezji nie ukończył wyścigu. "Dziś był jeden z tych wyścigów, których nie chce się pamiętać. Tak właściwie to cały weekend taki był.", powiedział Schumacher. "Nie był on udany dla mnie. Muszę powiedzieć, że nie spisałem się za dobrze, ale trzeba to traktować jako kolejne doświadczenie i zaakceptować." Opisując swoją strategię w czasie wyścigu jako "niezbyt imponującą", Schumacher przyznał, że z jazdy czerpał przyjemność, ale teraz kładzie większy nacisk na efekty."Generalnie, miałem kilka dobrych starć, które sprawiły mi przyjemność, ale po moim ostatnim zjeździe na pit stop, który był najprawdopodobniej za wcześnie, nie mogłem nic już zrobić, a w pojedynkach nie miałem szans. Gratulacje dla Nico, któremu udało się zdobyć podium. Przynajmniej jeden z nas był w stanie dobrze zapunktować."