Rozwścieczony Hamilton błysnął niecenzuralnymi wpisami na Twitterze. McLaren je usunął

Po rozczarowujących sobotnich kwalifikacjach w Belgii, Lewis Hamilton wyraził swoją frustrację nie tylko podczas rozmowy z dziennikarzami, ale także na portalu społeczniościowym Twitter. Użyte tam niecenzuralne słowa zostały jednak szybko usunięte - za sprawą interwencji McLarena.„WTF? (co do cholery? - przyp. red.)" - napisał Hamilton. „Jenson (Button) miał nowe tylne skrzydło, a ja stare. Traciłem 0.4 sekundy tylko na jednej prostej. Z takimi osiągami Jenson powinien wygrać łatwo". Były mistrz świata, który w czasówce zajął 8. miejsce, ale dzisiaj ruszy z 7. pola, zapowiedział również ostrą walkę podczas wyścigu, posługując się skrótem "H.A.M.", który w brytyjskiej kulturze oznacza "mocno jak skur..."

Kontrowersyjną postawę swojego kierowcy McLaren temperował przypominając mu, że sam poparł zainstalowanie do swojego bolidu skrzydła z GP Węgier, które okazało się złym wyborem. Brytyjski team dodatkowo wykasował twitterowe posty Hamiltona prawdopodobnie bez jego wiedzy. Spytany, dlaczego wpisy zniknęły, Hamilton odpowiedział reporterom: „A zniknęły? Nie było żadnego szczególnego powodu. Chciałem po prostu przeformułować niektóre kwestie".