Ross Brawn może stracić posadę szefa Mercedesa

Ostatnie wzmocnienia personalne Mercedesa prawdopodobnie pozbawią Rossa Brawna stanowiska szefa zespołu.

Taką informację podało BBC Sport wyjaśniając, że obowiązki przewodzenia teamem Srebrnych Strzał przejmie od Brawna zatrudniony w tym tygodniu na posadzie dyrektora wykonawczego stajni Christian 'Toto' Wolff. Pytany o rewelacje brytyjskiej telewizji Wolff powiedział jednak, że nie chce zwolnienia Brawna i Mercedes nic mu nie mówił ten temat pozbycia się go. „Gdyby rzeczywiście miało tak się stać, pewnie bym wiedział". - tonował nastroje. „Ross wciąż jest z nami, jest częścią kierownictwa i mam nadzieję, że tak pozostanie. Taka jest obecna sytuacja. Patrząc na osiągnięcia Rossa, są fantastyczne".
Brawn stoi za wszystkimi siedmioma tytułami w F1 Michaela Schumachera - najpierw święcił je jako dyrektor techniczny Benettona, potem Ferrari. Cztery lata temu odniósł kolejny sukces, doprowadzając do podwójnego mistrzostwa własny zespół Brawn GP. Jednak gdy na sezon 2010 ekipę tą kupił Mercedes, z Brawnem w roli szefa przez trzy lata zwyciężył tylko jeden wyścig. Z powodu rozczarowujących wyników Mercedesa po 2012 roku opuścił szef działu sportu Norbert Haug. Do zarządzania teamem oprócz Wolffa włączono jeszcze Niki Laudę.

Poza informacjami o zagrożonej posadzie Brawna, BBC Sport dodatkowo powtórzyło doniesienia niemieckiej prasy, iż Mercedes planuje powierzyć konstruowanie swoich bolidów Paddy'emu Lowe, aktualnemu dyrektorowi technicznemu McLarena. Wolff ani nie potwierdził tych wieści, ani im nie zaprzeczył.

„Paddy Lowe to uznana osoba na padoku, jest w McLarenie od 20 lat". - mówił Austriak. „Czytałem wiadomość o jego przyjściu do nas w gazecie. Tyle mogę wam powiedzieć".Według zwykle dobrze poinformowanego serwisu Autosport, 50-letni Lowe negocjuje z Mercedesem, ale jeszcze nie podpisał żadnej umowy. McLaren odmówił komentarza w całej sprawie.

Wolff tymczasem zaprzeczył, że kiedy był jeszcze dyrektorem wykonawczym Williamsa, nakłonił Lowe'a do zasilenia szeregów tej stajni. Wreszcie zasugerował, że Mercedes w ramach reorganizacji kadrowej może pozbyć się dyrektora naczelnego Nicka Fry.