Ron Dennis karci nieprofesjonalnego Alonso

Ron Dennis kierujący McLarenem skarcił Fernando Alonso za krytyczne uwagi wypowiadane przez radio w dzisiejszym wyścigu Formuły 1 o GP Japonii.

Były 2-krotny mistrz świata sfrustrowany deficytem mocy silnika Hondy, przez który rywale łatwo wyprzedzali go w domowych zawodach dla koncernu z Tokio, nazwał całą sytuację „żenującą", porównał swoją jednostkę napędową do „silnika GP2", aż wreszcie wydał z siebie głośny okrzyk gniewu. Dennis, który popadł w ostry konflikt z Alonso, gdy Hiszpan jeździł dla McLarena w 2007 roku, powiedział po zawodach: „Nie zamierzam tolerować takich rzeczy.

„To nie jest profesjonalizm, jakiego oczekuję od swoich kierowców.

„Jest w bolidzie, jest sfrustrowany i jego uwagi w kierunku załogi technicznej nie były zbyt konstruktywnym sposobem porozumiewania się.

Ron Dennis

„Zajmuję się moimi zawodnikami poprzez Erika (Boulliera, dyrektora wyścigowego McLarena - przyp. red.), a w niektórych przypadkach rozmawiam z nimi osobiście.

„Cokolwiek teraz zrobię, to sprawa zespołu".

Dennisowi nie podobała się też wypowiedź Alonso w rozmowie z dziennikarzami, kiedy na pytanie, czy pozostanie w teamie na sezon 2016, początkowo odparł: „Nie wiem". Dopiero potem zapewnił, że to zrobi.

„Nie wiem o co mu chodziło". - mówił Dennis. „Rozmawiałem z Fernando przed wyścigiem, ma podpisaną umowę z nami i ją rozumie. Jestem zaskoczony taką wypowiedzią z jego strony". Później guru McLarena wyraził bądź co bądź odrobinę zrozumienia dla Alonso przyznając: „Wszyscy jesteśmy zniechęceni".

Mimo owego zniechęcenia, zapewnił: „Honda wie co trzeba zrobić, zwiększa nakłady i dopniemy swego".