Ricciardo przekonał Red Bulla swoim potencjałem

Red Bull wybrał Daniela Ricciardo na swojego nowego kierowcę, ponieważ 24-letni Australijczyk posiada największy potencjał do rozwoju spośród wszystkich zawodników, jakich brano pod uwagę.

Kandydatem do przejęcia kokpitu Marka Webbera, który z końcem sezonu opuści Formułę 1, był także mistrz świata sprzed sześciu lat Kimi Raikkonen. Zdaniem wielu również Fernando Alonso, dwukrotny czempion "Jedynki" i as Ferrari. Czerwone Byki zdają sobie sprawę, że Fin czy Hiszpan to gwarancja świetnych wyników, ale z racji ich wieku "inwestycja" na krótką metę. Ricciardo natomiast dopiero ma rozwinąć skrzydła.

„Dla nas liczy się ciągłość". - podkreślał doradca teamu Helmut Marko. „Dlatego kontrakt jest na trzy lata. Daniel był nie tylko najmłodszym kandydatem, lecz też z największym potencjałem". Słynny konstruktor bolidów Red Bulla - Adrian Newey tłumaczył: „Mogliśmy wziąć doświadczonego kierowcę, gwarantującego pewien poziom, albo młodego zawodnika w nadziei, że osiągnie bardzo wysoki pułap.

„Wybraliśmy drugą opcję i uznaliśmy, że spośród młodych kierowców, Daniel jest najbardziej obiecujący. Jest jeszcze bonus, bo ten zawodnik to nasz wychowanek.

„Cała sytuacja przypomina mi koniec 1992 roku w zespole Williams. Stajnię opuścił Nigel Mansell i musieliśmy dobrać kogoś nowego do Alaina Prosta.

„Mogliśmy postawić na Riccardo Patrese, albo dać szansę młodemu kierowcy Damonowi Hillowi, który wówczas był u nas testerem".Damon Hill w pierwszym sezonie za kółkiem Williamsa wygrał trzy wyścigi i stanął na podium klasyfikacji generalnej. Trzy lata później wywalczył bolidem brytyjskiego zespołu mistrzowski tytuł.

Szef Red Bull Racing - Christian Horner dodał: „Tak, na rynku są kierowcy o uznanej marce, ale jeśli nie dasz odpowiedniej maszyny dzieciakom, jak mają osiągnąć podobne sukcesy?

Christian Horner

„Daniel jest bardzo szybki, wiemy o tym. Dostał fantastyczną szansę i myślę, że zostanie wielką gwiazdą w przyszłości".