Renault nie będzie zabraniać swoim kierowcom uprawiania sportu

Szef zespołu Lotus Renault GP - Eric Boullier powiedział, że stajnia z Enstone nie będzie zabraniać swoim kierowcom uprawiania innych dyscyplin sportu, pomimo ostatniego wypadku Roberta Kubicy.

Wypadek polskiego kierowcy jadącego Skodą Fabią w Ronde di Andora wywołał dyskusję na temat tego, czy zespoły powinny pozwalać swoim kierowcom na uprawianie niebezpiecznych sportów w wolnym czasie. Boullier powiedział dziennikarzom w Jerez, że nie zmieni swojej strategii i nadal będzie pozwalał swoim kierowcom na robienie tego, na co mają ochotę.

"Wybaczcie, ale nie zmienie swojego zdania. Jestem człowiekiem wyścigów i znam dobrze Roberta od pięciu czy sześciu lat - to prawdziwy kierowca" - powiedział Boullier. "On jest jak dziki kot. Jeśli zamkniesz go w klatce, to go rozzłościsz. Więc po co to robić? On uwielbia karting, rajdy oraz Formułę 1" - dodał.

Boullier rozumie również, że taka decyzja może spotkać się z dużą krytyką. "Każdy może mieć jakieś zdanie na ten temat. Tak czy inaczej zrobimy to, co będzie najlepsze dla zespołu i dla kierowcy". "Wiem, że to duży pech i jest to przykre, iż Robert jest teraz w szpitalu, ale przed tym feralnym zakrętem, on był najszczęśliwszym facetem na świecie".