Boullier wątpi w dalszą współpracę z Kubicą

Robert Kubica jeżdżący w stajnii Lotus Renault GP to najprawdopodobniej już bezpowrotna przeszłość. Parę dni temu ekipa co prawda składała Polakowi urodzinowe życzenia, ale wczoraj jej szef Eric Boullier przyznał, że skompletowanie składu na sezon 2012 byłym mistrzem świata Kimim Raikkonenem i Romainem Grosjeanem niemal na pewno oznacza pożegnanie z krakowianinem, którego kontrakt wygasa 31 grudnia 2011 roku. Praktycznie nieistniejąca komunikacja na linii Kubica-LRGP oraz ciągle przedłużająca się rehabilitacja 27-latka po ciężkim rajdowym wypadku skutecznie zniechęciły do jego osoby team z Enstone. Po ostatnich słowach menedżera Polaka - Daniele Morellego sugerujących, że nasz rodak planuje powrót do F1 w nowych barwach, Boullier zamierzał odbyć z oboma panami szczerą, męską rozmowę. Wszystko wskazuje na to, że do takowej nie doszło, a stajnia mająca dosyć całej sytuacji postawiła na Robercie krzyżyk.

„Nie wiem, czy jest szansa na dalszą współpracę Lotus Renault GP z Robertem". - wyznał Boullier. „Już mamy dwóch kierowców wyścigowych. Zobaczymy, kto będzie rezerwowym". Zdaniem mediów posadę trzeciego kierowcy w LRGP otrzyma zwolniony przez Virgin Jerome d'Ambrosio. Belg ma w swoim dorobku pełen sezon startów w F1, a jego karierę prowadzi firma menedżerska Gravity Management dowodzona przez Boulliera.