Red Bull "trochę spóźniony" z budową bolidu na sezon 2013

Christian Horner szefujący Red Bull Racing na antenie austriackiej telewizji Servus TV ujawnił, że jego zespół ma poślizg w konstruowaniu przyszłorocznego bolidu.O ile zdecydowana większość teamów pod koniec sezonu 2012 była już skupiona na budowie nowych samochodów, o tyle Red Bull musiał do ostatniego wyścigu rozwijać model RB8, aby pomóc Sebastianowi Vettelowi wywalczyć indywidualne mistrzostwo. Zaszkodziło to pracom nad RB9, które jak stwierdził Horner są „trochę spóźnione". Jeżeli Czerwone Byki chcą zdążyć na pierwsze przedsezonowe testy 2013, muszą ukończyć nową wyścigówkę w mniej niż 9 tygodni. Dyrektor techniczny austriackiej stajni Adrian Newey potwierdził, że wygranie tegorocznej kampanii wymagało mnóstwa wysiłku. Ograbiony z nadmuchu dyfuzora spalinami, którego zakazano przepisami, przez większość sezonu Red Bull nie miał dominującego wozu. „Sezon 2012 był najtrudniejszym w mojej karierze". - powiedział słynny brytyjski konstruktor.

„W 2010 roku dysponowaliśmy szybkim bolidem, może nie bezawaryjnym, ale bardzo dobrym. Zeszłego roku nasze auto było i bardzo dobre, i niezawodne. W tym roku czasami mieliśmy samochód bardzo dobry, a czasami bezawaryjny. Nie rozumieliśmy tego, co początkowo nas frustrowało. Największą zmianą był układ wydechowy, który rozwijaliśmy przez dwa lata, a nagle musieliśmy zaczynać od zera". Mimo zwłoki z budową przyszłorocznego samochodu Vettel wierzy, że Newey ponownie odda mu do dyspozycji zwycięską maszynę.

„Adrian potrafi uzyskać z bolidu wyjątkowe osiągi". - chwalił trzykrotny mistrz świata twórcę wyścigówek Red Bulla. „Być może tylko on jest zdolny łączyć różne rozwiązania konstrukcyjne, co pozwala przyśpieszyć auto. Adrian czerpie ze swojej pracy prawdziwą przyjemność, przywiązuje uwagę nawet do tych obszarów samochodu, których kierowcy zwykle nie zauważają".