Raikkonen zepsuł szybkie okrążenie w Q3. "Czasami tak bywa"

Kimi Raikkonen przyznał, że zajął tylko 10. miejsce w kwalifikacjach do GP Korei za sprawą błędu popełnionego na najważniejszym okrążeniu.

Podczas drugiego przejazdu w Q3 fiński kierowca ustanowił osobiste rekordy pierwszego oraz drugiego sektora toru Yeongam, ale potem zblokował koła i nie poprawił swojego wcześniejszego czasu, który okazał się najsłabszy ze wszystkich wyników finałowego segmentu zmagań. „Popełniłem błąd i wiedziałem, że jest po okrążeniu". - powiedział. „Czasami tak bywa".

Były mistrz świata ujawnił dziennikarzom problemy z przystosowaniem przedniej osi bolidu Lotusa do swojego stylu jazdy. Obarczył za to nowe opony, wprowadzone przez Pirelli w połowie sezonu. Od kiedy weszły, Kimi zaczął przegrywać w kwalifikacjach z teamowym kolegą Romainem Grosjeanem. Dziś Francuz był czwarty. „Odkąd zmieniono opony, jest bardziej jak ubiegłego roku". - mówił. „Mi zdecydowanie lepiej pasowało poprzednie ogumienie, przód samochodu reagował trochę ostrzej.

„Musimy znaleźć sposób, aby znów taki był, bo ostatnio mocno cierpimy w kwalifikacjach. Na pewno coś wymyślimy. Zwykle sytuacja wraca do normalności na wyścig". Grosjean dla odmiany chwali sobie zmianę opon. W czterech poprzednich sesjach kwalifikacyjnych, dwukrotnie zajmował 3. miejsce.

„Pierwszych tegorocznych opon nienawidziłem". - wyznał. „Dodatkowo w GP Bahrajnu wreszcie uporałem się z bolidem i kwalifikacje idą mi coraz lepiej. Znalazłem należyte tempo. Sytuacja wygląda całkiem dobrze".Raikkonen ma nadzieję odbić sobie dzisiejsze niepowodzenie w jutrzejszych zawodach. Według serwisu Autosport, dzięki wprowadzeniu na GP Korei większego rozstawu osi, bolid Lotusa stał się łagodniejszy dla opon, tym samym zyskał lepsze tempo wyścigowe.

„Spodziewam się lepszego występu jutro. Lepszej jazdy przynajmniej w porównaniu do GP Singapuru, gdzie nie mogłem poradzić sobie z przodem auta przez cały weekend". - mówił Kimi.„W Korei powinno być też dużo łatwiej wyprzedzać. Poradzimy sobie". - zakończył.