Lotus zostawia większy rozstaw osi w obu bolidach na resztę GP Korei

Na GP Korei oba bolidy Lotusa wydłużono o 10 centymetrów i po piątkowych treningach brytyjski zespół postanowił pozostać przy tym rozwiązaniu.

Kimi Raikkonen sprawdzał większy rozstaw osi już podczas GP Włoch. Wtedy z niego zrezygnowano, ale teraz koncepcja zyskała aprobatę. Romain Grosjean nową wersją modelu E21 uzyskał dziś szósty najlepszy czas, choć nie mając bezpośredniego porównania dłuższego i krótszego wozu trudno było mu jednoznacznie wskazać, czy większy rozstaw osi przynosi realne korzyści.

„Szczerze mówiąc nie wyczułem żadnej róznicy, więc powinno być w porządku". - mówił Francuz. „Teoretycznie dzięki większemu rozstawowi osi bolid powinien być bardziej stabilny przy dużych prędkościach oraz na wejściu w wolne zakręty, ale ciężko się zorientować, czy rzeczywiście tak jest.

„Nie mogliśmy zrobić bezpośredniego porównania i zobaczyć różnic. Generalnie nie ma za bardzo co narzekać na auto".

Raikkonen od siebie dodał, że choć poważnie uszkodził bolid na bandzie pod koniec porannej sesji, „ostatecznie udało się wypracować dobry samochód". Fin dwukrotnie zajmował ósmą pozycję, tracąc do najszybszego Lewisa Hamiltona po sekundzie.