Raikkonen zdeterminowany wystartować w wyścigu

Kimi Raikkonen zamierza przystąpić do niedzielnych zawodów o GP Singapuru,
mimo poważnego bólu pleców, przez który omal nie opuścił kwalifikacji.Kierowca Lotusa cierpiał dziś w kokpicie za sprawą ucisku nerwu. Ból dał o sobie znać już na trzecim treningu. Przed kwalifikacjami udało się go nieco uśmierzyć, ale Fin i tak wypadł poniżej oczekiwań, zdobywając dopiero 13. pole startowe. Jego zespołowy partner Romain Grosjean był trzeci. „Rano było naprawdę źle". - wyznał Kimi. „Dobrze, że w ogóle wystartowałem w kwalifikacjach, aczkolwiek ostateczny wynik nie jest najlepszy".

Jako że ból towarzyszył Raikkonenowi już podczas treningu, nie ustawił samochodu na kwalifikacje.

„Rano naprawdę nie mogłem pracować, więc prawdopodobnie nie zrobiliśmy z autem tego, co chcieliśmy". - tłumaczył. „Ale przynajmniej mamy bolid na starcie". Spytany, czy będzie gotowy do wyścigu, 33-latek odparł: „Będę się ścigał i zobaczymy, co z tego wyjdzie".