Raikkonen zdeterminowany utrzymać 3. miejsce generalki

Chociaż jeszcze niedawno twierdził, że jeśli wypadnie z gry o tytuł, nie interesuje go, na której pozycji zakończy sezon, po GP USA Kimi Raikkonen zapowiedział walkę o zachowanie trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej kierowców.

Ruszając z 4. pola, we wczesnej fazie zawodów na torze Circuit of the Americas Raikkonen wydawał się być kandydatem do podium, ale gdy w Teksasie spadła temperatura, "Iceman" stracił tempo i ostatecznie minął metę szósty. Wyścig padł łupem Lewisa Hamiltona, który jedną rundę przed końcem sezonu zniwelował do 16 punktów dystans, jaki dzieli go od reprezentanta Lotusa w tabeli łącznej mistrzostw. Raikkonen, triumfator poprzedniego wyścigu w Abu Zabi, przyznał że wczorajsze zmagania były dla niego trudną przeprawą. „Normalny dzień, lecz niezbyt łatwy dla nas". - powiedział. „Słabo wystartowałem, a w drugim zakręcie dotknąłem się z bolidem Force India, tracąc kolejne pozycje. Potem samochód jechał dobrze i mogłem wyprzedzić paru rywali.

„Niestety oziębiło się, opony przestały pracować i Jenson (Button) mnie pokonał. To był w zasadzie taki wyścig, w którym polegaliśmy tylko na ogumieniu.

„Ciągle jestem trzecim kierowcą generalki i zrobimy wszystko co możemy, aby utrzymać tę lokatę".

Zespołowy partner Romain Grosjean także w pewnych momentach niedzielnych zawodów imponował, lecz wykręcenie bączka podczas walki z Nico Hulkenbergiem sprawiło, że musiał zadowolić się siódmym miejscem. Francuz dojechał sześć sekund za Raikkonenem. „Niezły występ, ale obrócenie bolidu na siódmym okrążeniu było frustrujące". - tłumaczył Romain. „Ruszyłem dobrze, pierwsze okrążenie też było udane, zdecydowanie miałem tempo. Nieźle odrobiłem straty i finisz na siódmej pozycji oraz walka pod koniec z Kimim są pozytywnymi oznakami. Cisnąłem ile mogłem, jestem zadowolony, że zdobyłem dla zespołu trochę punktów".