Raikkonen zatrzymany przez usterkę oprogramowania

Kimi Raikkonen nie mógł wziąć udziału w ostatecznej walce o czołowe pozycje startowe do wyścigu Formuły 1 o GP Singapuru przez awarię oprogramowania na pokładzie swojego Ferrari, poinformował włoski zespół.

Raikkonen cały sezon zmagający się z bolidem, podczas dzisiejszych kwalifikacji jechał jak nowo narodzony - niespodziewanie wykręcił najlepszy czas w Q1, a po pierwszych przejazdach Q3 był czwarty. Jednak gdy ruszał na drugą próbę, jego samochód stracił moc i nie uczestnicząc w finałowej rozgrywce spadł na 7. miejsce. Spytany przez serwis Autosport, co stało się z bolidem, Raikkonen odparł: „Było coś nie tak chyba z elektroniką. Gdy próbowałem dodawać gazu, po prostu odcinało moc.

„Miejmy nadzieję, że to nie był poważny problem, ale wystarczająco duży, aby ostatecznie zniszczyć mi kwalifikacje". Dyrektor inżynierii Ferrari - Pat Fry potwierdził, że Fin nie musi wymieniać całego silnika.

„Przykro nam z powodu usterki oprogramowania w bolidzie Kimiego przed jego ostatnim przejazdem w Q3, bo bez dwóch zdań mógł uplasować się wyżej". - powiedział Brytyjczyk. Raikkonen przekonywał, że miał jeszcze dużo osiągów do wydobycia z auta.

„Cały weekend trochę walczyłem z bolidem, więc ciągle zmienialiśmy mu ustawienia i na kwalifikacje trafiliśmy w dobre". - tłumaczył. „To był jeden z niewielu momentów, kiedy zmieniliśmy coś w samochodzie i zaczął jeździć naprawdę dobrze, tak jak chcę.

„Niestety pojawiła się usterka, lecz dzisiaj miałem dużo potencjału do wykorzystania.

„(...) Wiem, że bez przerwy psułem drugi sektor toru, w innych też mogłem uzyskać dużo lepsze czasy.

„Bolid prowadził się łatwiej, dlatego szkoda awarii. Ale taki jest ten sport". - podsumował.