Raikkonen zaimponował dawnym mistrzom F1

Styl, w jakim Kimi Raikkonen powrócił do Formuły Jeden nie przeszedł bez echa na padoku. Dwaj byli mistrzowie świata Niki Lauda i Emerson Fittipaldi są pod wrażeniem tegorocznej postawy Fina.

Choć ostatnie 2 lata „Iceman" spędził w samochodzie rajdowym, za sterami bolidu pokazał świetną formę już od pierwszego wyścigu sezonu 2012. Na torze Albert Park czarno-złotym Lotusem E20 przeciął linię mety jako siódmy, startując do zawodów z odległego 17. pola. Tydzień później w Malezji było jeszcze lepiej - Raikkonen ukończył wyścig na piątym miejscu, mimo że po raz pierwszy korzystał z deszczowych opon Pirelli. „Jestem zdumiony tym, że Kimi nie potrzebował czasu na odzyskanie szybkości". - powiedział Fittipaldi, czempion z 1974 roku. „W tym sezonie Michael Schumacher też jest w formie, ale jemu powrót do niej zajął 2 lata. Kimi miał właściwe tempo już podczas pierwszego testu". Z 65-letnim Brazylijczykiem zgodził się Niki Lauda, trzykrotny zdobywca tytułu. „Raikkonen sprawia wrażenie, jakby nigdy nie miał przerwy". - stwierdził Austriak. „W rajdach nie nauczył się niczego, co mogłoby mu pomóc w F1... Wręcz przeciwnie. Cechy, jakie nabierają tam kierowcy, mogą im tylko zaszkodzić za kierownicą bolidu". Tymczasem Fittipaldi udzielił radę zespołowemu partnerowi Raikkonena - Romainowi Grosjeanowi, który choć pokazał obiecujące osiągi, zarówno w Australii, jak i Malezji kończył wyścig już na pierwszych okrążeniach. „Powtarzam to każdemu zawodnikowi, zwłaszcza młodemu: aby dojechać jako pierwszy, najpierw musisz dojechać". - powiedział.