Raikkonen podirytowany problematycznym piątkiem na Sepang

Kimi Raikkonen czuję sporą niepewność przed jutrzejszymi kwalifikacjami w Malezji. Fin boi się, że znów zakończy sobotnie zmagania poza pierwszą dziesiątką, ponieważ piątkowe treningi ułożyły się dla niego nieudanie. W porannej sesji reprezentant Lotusa uzyskał siódmy czas, ale po południu był dopiero piętnasty. Jak się okazało, czarno-złota wyścigówka na torze Sepang daje się mocno we znaki. „To nie był najlepszy dzień". - powiedział Raikkonen dziennikarzom. „Ciężko było znaleźć właściwy balans. Musimy jeszcze popracować nad ustawieniami. Długie przejazdy były w porządku, lecz pod koniec samochodu nie dało się uprowadzić. Mieliśmy też pewne problemy z KERS". Spytany, co z niekomfortowym wspomaganiem kierownicy, na które żali się już od zimowych testów, Kimi odparł: „Sytuacja nie uległa zmianie".

Drugi kierowca Lotusa - Romain Grosjean mimo nieco szybszej jazdy dzisiaj również boryka się ze znalezieniem odpowiednich ustawień na tor Sepang. Francuz ma jednak nadzieję, że podczas trzeciego treningu uda się zgrać bolid i w kwalifikacjach zaprezentować tak wysoką formę, jak tydzień temu, gdy czasówkę zakończył z trzecim wynikiem. „Ta trasa jest niełatwa i dosyć trudno ustawić pod nią auto". - stwierdził Grosjean.

„Współpracujemy między oboma naszymi bolidami i już mamy pewne odpowiedzi, co powinniśmy robić, a czego nie. Nadal ciężko pracujemy analizując dane, by jutro wyciągnąć z wozu maksimum. Jeśli znajdziemy idealne ustawienia, możemy podtrzymać konkurencyjność z Australii. Jeżeli zaś nam się to nie uda, może nie będziemy tak wysoko, jak ostatnim razem". - przyznał.