Raikkonen kandydatem do zastąpienia Webbera w Red Bullu na sezon 2014

Właściciel zespołu Red Bull Racing - Dietrich Mateschitz ujawnił, że jest zainteresowany ściągnięciem na przyszły rok do swojej stajni Kimiego Raikkonena. Były mistrz świata może przejąć kokpit Marka Webbera i utworzyć duet kierowców z Sebastianem Vettelem.

Przyszłość Webbera u Czerwonych Byków stanęła pod dużym znakiem zapytania po GP Malezji, w którym Vettel wbrew poleceniu zespołu odebrał mu zwycięstwo wykorzystując fakt, że Australijczyk na prośbę teamu zwolnił, by oszczędzać silnik i paliwo. Były szef ekipy Formuły 1 Flavio Briatore stwierdził, iż Webber już nie będzie potrafił jeździć z Vettelem w jednym zespole, ale szef mistrzów świata Christian Horner wyraził przekonanie, że utrzyma aktualny skład zawodników do końca sezonu. Jednak wątpliwe jest pozostanie 36-letniego Marka na 2014 rok. Oczekiwano, że Red Bull zastąpi Webbera którymś z kierowców swojej juniorskiej stajni Toro Rosso, lecz jeżdżący w niej Daniel Ricciardo i Jean-Eric Vergne póki co nie imponują. Faworytem do zostania nowym zawodnikiem Czerwonych Byków stał się więc Raikkonen. Kontrakt Fina z Lotusem wygasa po sezonie 2013, a szef brytyjskiej ekipy Eric Boullier przyznał niedawno, że nie wie, czy "Iceman" zgodzi się go przedłużyć. Mateschitz jest chętny przejąć 33-latka. „Kimi to świetny facet, jest szybki i zawsze bierzemy go pod uwagę kompletując skład kierowców". - oświadczył właściciel Red Bulla.

Red Bull sponsorował Raikkonena, gdy ten w latach 2010-2011 rywalizował w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Ubiegłego roku zawodnik z Espoo wrócił do F1 i wywalczył bolidem Lotusa trzecią pozycję klasyfikacji generalnej. Sezon 2013 rozpoczął od zwycięstwa w GP Australii, dzięki czemu po dwóch rundach jest wiceliderem tabeli łącznej. Kimi to atrakcyjny wybór dla Red Bulla nie tylko za sprawą jego wysokich umiejętności, ale też wyjątkowo dobrych stosunków z Vettelem.Mateschitz zaznaczył jednak, że jest otwarty również na zostawienie w zespole Webbera, czy dania szany Ricciardo lub Vergne.

„O tym, czy Mark się wycofa, wie tylko on. U nas jest zawsze mile widziany, podobnie jak szybki junior typu Vergne czy Ricciardo z Toro Rosso". - powiedział austriacki miliarder.