Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Red Bull nie będzie zatrzymywał u siebie Vettela na siłę
Red Bull nie będzie zatrzymywał u siebie Vettela na siłę

Red Bull nie będzie zatrzymywał u siebie Vettela na siłę

2013-03-11 - G. Filiks     Tagi: Red Bull, Vettel, Webber, Dietrich Mateschitz
Właściciel Red Bull Racing - Dietrich Mateschitz powiedział, że jeżeli lider jego zespołu Sebastian Vettel zechce zmienić team, umożliwi mu to od ręki nawet w przypadku posiadania z trzykrotnym mistrzem świata Formuły 1 ważnego kontraktu. Niemca najczęściej przymierza się do Ferrari i chociaż on sam raz po raz zaprzecza plotkom o rychłym transferze tam, według Mateschitza legendarna włoska stajnia ostatecznie może przekonać do siebie 25-latka, związanego z Czerwonymi Bykami umową obowiązującą prawdopodobnie przez jeszcze dwa sezony.

„Jeżeli przestalibyśmy osiągać sukcesy, nie byłoby sensu trzymać u nas Sebastiana tylko dlatego, że ma ważny kontrakt".
- stwierdził Mateschitz. „Gdybym był kierowcą F1, pragnąłbym reprezentować oczywiście Ferrari. „Ale na ten moment nie ma takiego tematu".

Właściciel Red Bulla dodatkowo stanął w obronie swojego drugiego kierowcy Marka Webbera, którego na początku tego roku głośno skrytykował doradca ekipy Helmut Marko, zarzucając Australijczykowi przede wszystkim przegrywanie z presją. Mateschitz zaznaczył, że jego team „ma szczęście" mogąc korzystać z usług 36-latka. „W niektórych wyścigach Mark potrafi pokazać swój pełen potencjał". - przekonywał austriacki miliarder. „Ciężko mu mierzyć się z Sebastianem, ale Red Bull zapewnia swoim zawodnikom równe traktowanie i identyczny sprzęt. Kiedy Mark jest w swojej najlepszej formie, trudno go pokonać nawet Sebastianowi.
„Mamy szczęście, że jeżdżą u nas dwaj prawdziwi liderzy".



źródło: autosport.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Red Bull nie będzie zatrzymywał u siebie Vettela na siłę