Raikkonen i Massa zostaną w Ferrari do końca 2010 r.

No i niestety koniec marzen Kubicy o Ferrari...

:-(((((

ciekaw jestem czy w poniedziałek dowiemy się gdzie wyląduje Alonso :-)

no to klops :/ teraz musi albo się przeprosić z theissenem, albo uciekać do hondy...

aaa, zapomniałem...pewnie teraz kimi zachleje się w trupa :-P

nie ma co płakać, Kubica będzie mistrzem w przyszłym sezonie, to jeszcze sami będą się o niego bili, zobaczycie :-P

bardzo rajdowy news widze ;-)

Świat zagrzmiał od tej wiadomości. pojawiła się wszędzie, nawet ją przed chwilą w radio słyszałem. konsekwencje? Robert na pewno zostanie w BMW (nie pomógł kask z włoską flagą ;-) ), albo się bardzo mylę, bo Mario ostatnio dość enigmatycznie powiedział, że nie ma się co spieszyć ze składem na przyszły rok...

YESSSSSS :-)

Mario rzeczywiście nie spieszy się ze składem na przyszły sezon byćmoże kierowcami w BMW będą Heidfeld i Alonso

Wobec tego, w BMW skład pozostanie niezmieniony.

Ide skoczyć z okna... Po co trzymać w najlepszym teamie dwóch przeciętnych kierowców?? No może nie przeciętnych ale na pewno, np. Kubica jest o klase wyżej. A Raikkonen nie zasłóżył na tytuł mistrzowski w tamtym roku.

Dorośnij może zanim będziesz mówić o Raikkonenie, że jest przeciętny. Od razu widać, że F1 interesujesz się od niedawna i nie widziałaś jak wcześniej jeździł (w McLarenie). Gdyby nie awarie i problemy z bolidem to miałby pewnie na swoim koncie ze 2 tytuły mistrzowskie (ku twojej rozpaczy). A tak swoją drogą to świetnie, że Kimi zostaje w SF na dłużej (na to czekałem) :-) I uważam, że to nie przekreśla jeszcze szans Roberta na przejście do tego teamu (kiedyś to pewnie nastąpi).

Eee tam ja bym był spokojny. Nie sądze że szefostwo porywało by sie na cos takiego. Kontrakt zawsze można zerwac...

Może Rajkonen nie jest przeciętnym kierowcą, ale na pewno wypalonym...Żal a a mogło Ferrari sięgnąć za rok po Kubicę, Alonso lub jakąś "świeżą krew".

Kimi_SF- wiesz, na początku roku nawet mi nie przyszłoby takie zdanie do głowy... ale teraz... Kiedyś nawet mu kibicowałam... Ale teraz wole Masse, choć on też jakimś wspaniałym kierowcą nie jest. Zdażają mu się całkiem nieudane wyścigi. i pytanie do ciebie- czy jesteś pewny, że Raikkonen zasłużył na zwycięstwo w GP Brazyli 2007?

A czy Robert zasłużył na zwycięstwo w Kanadzie , a Felipe w Belgii.

no z Robertem to bym podyskutowała, bo mógł wygrać, BMW było w dobrej formie, ale jego zwycięstwo napewno nie zaważyło na całym sezonie... Felipe wygrał, bo "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta"

Ludzie, to bylo niemal pewne, ze SF utrzyma swoj sklad. Juz od czerwca trabia, ze nie maja zamiaru nic zmieniac. Dlaczego nagle mieliby zmienic zdanie? Dlatego, ze Kimi ma gorszy okres? To nie czyni z niego kiepskiego kierowcy. Pamietam posty z poczatku sezonu, kiedy 2/3 kibicow F1 dawalo mu majstra w tym sezonie w ciemno. Kiedy troche sie posypalo nagle wszyscy traca wiare w jego umiejetnosci? Laska fanow na pstrym koniu jezdzi... Nie jestem szczegolnym fanem SF, ani Raikkonena. Mimo wszystko, ze jeszcze niejedno pokaze wszystkim niedowiarkom ;-)

zenthurio, nie wszyscy stracili wiarę w jego umiejętności i możliwości ;-) I nie mam tu na myśli tylko siebie, bo z tego co widzę to jest tu garstka ludzi trzymająca za Finem bez względu na jego wzloty i upadki.