Raikkonen: Vettel poza zasięgiem rywali

Po dominacji Sebastiana Vettela na drugim piątkowym treningu GP Singapuru Kimi Raikkonen nie widzi możliwości, by ktoś mógł zagrozić w dalszej części weekendu mistrzowi świata, liderowi tegorocznej klasyfikacji generalnej i zwycięzcy ostatnich dwóch wyścigów.

Vettel odskoczył dziś czołówce o całą sekundę. Jedynie Mark Webber za kółkiem drugiego Red Bulla stracił mniej - 0.6 sekundy. Raikkonen uzyskał tylko ósmy czas, ale spodziewa się znacznie wyższej lokaty jutro. Jednak na rzucenie wyzwania Vettelowi nie robi sobie nadziei.

„Natrafiłem podczas swojego okrążenia na inne bolidy, więc nie jestem zmartwiony ustanowionym czasem". - wyjaśniał Kimi. „Red Bull natomiast jest zdecydowanie szybszy od reszty.

„Na pewno mogę pojechać dużo szybciej, ale nie sądzę, byśmy mogli dorównać Red Bullowi. Nie ma na to szans".

Lewis Hamilton z ekipy Mercedesa, która znów okazała się najbliższym rywalem Czerwonych Byków, także jest poruszony tempem Vettela.

„Być może trochę zmniejszymy stratę do niego, ale mogę się mylić". - powiedział Brytyjczyk. „Jak zawsze, nocą z piątku na sobotę musimy dokonać cudu". Sam Sebastian jednak bagatelizował swój rekordowy czas i przekonywał, że zwłaszcza Mercedesy będą w kwalifikacjach zagrożeniem.

„Może nie złożyli najlepszego okrążenia, ale spodziewamy się bardzo mocnego Mercedesa jutro, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo kwalifikacyjne". - mówił Niemiec. „Moja przewaga jest trochę zaskakująca. Szczerze powiedziawszy pojechałem dobre kółko, byłem nieco zdziwiony, jak bardzo przyśpieszyłem po założeniu super miękkich opon. Tak więc mój wynik nie jest stuprocentowo miarodajny".