Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Rachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarską
Rachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarską

Rachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarską

2013-09-30 - G. Filiks     Tagi: Alonso, Ferrari, Webber, Singapur
Ferrari nie wysłało Markowi Webberowi żartobliwego rachunku za podwózkę na bolidzie Fernando Alonso po GP Singapuru.
 
Parę dni temu niemiecki dziennik Bild opublikował fakturę, jaką Scuderia miała rzekomo wystawić Webberowi po przejażdżce na czerwonej wyścigówce ulicami Singapuru. Kierowcy Red Bulla okrążenie przed metą ostatnich zawodów zepsuł się samochód i Alonso zabrał go swoim do boksów.
Rachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarskąRachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarską
Bild poinformował, że Ferrari postanowiło zażartować z całej sprawy, przesyłając Webberowi rachunek za "taxi" opiewający na kwotę 27 500 dolarów. Wieści poszły w świat, rozchodząc się po całym Internecie.

Jednak włoska ekipa nie wiedziała nic o żadnym kwicie. Dziennikarze z kraju naszych zachodnich sąsiadów sprostowali informację przyznając, że fakturę jak się okazało sporządził brytyjski bloger Rob Sinfield. Nie wysłał jej Webberowi, a tylko opublikował w sieci.
Rachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarskąRachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarską
„Przepraszam za całe zamieszanie. Nie myślałem, że sprawa rozrośnie się do tak dużych rozmiarów". - tłumaczył autor rachunku.

Rzecznik Ferrari - Renato Bisignani skomentował: „Nie wiem, kto wymyślił ten żart, ale jest całkiem zabawny".



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rachunek dla Webbera za podwózkę na Ferrari był kaczką dziennikarską