Przyszłość Schumachera w F1 wyjaśni się na przestrzeni sześciu tygodni

Szef ekipy Mercedesa - Ross Brawn oświadczył, że decyzja, czy Michael Schumacher pozostanie w zespole na sezon 2013, zostanie podjęta maksymalnie za sześć tygodni. Srebrne Strzały wyrażają chęć kontynuowania współpracy z 7-krotnym mistrzem świata, który nieco ponad tydzień temu w Walencji wywalczył swoje pierwsze podium od momentu powrotu do Formuły 1, ale marzący o ósmym tytule 43-letni kierowca wciąż zastanawia się, czy przedłużyć kontrakt z rodzimą stajnią. „O wszystkim zadecydujemy latem". - powiedział Brawn podczas zorganizowanego dziś po południu Forum FOTA (Stowarzyszenia Zespołów Formuły Jeden) dla Fanów w fabryce Williamsa. „Jeszcze nie rozmawialiśmy dogłębnie o tej sprawie - ale wiemy, że ta konwersacja się zbliża i musimy podjąć decyzję. „Moim zdaniem w grę wchodzi wiele scenariuszy". - kontynuował szef Mercedesa. „Ale w tym roku Michael jeździ najlepiej odkąd do nas dołączył i to frustrujące, gdy przez problemy z samochodem albo błędy teamu jego dyspozycja nie przekłada się na lepsze wyniki. Jak sądzę w przeciągu około 6 tygodni musimy pomysleć, co chcemy robić w przyszłym sezonie - i to będzie najważniejsza decyzja. Gdy tylko ją podejmiemy, będziemy wiedzieć, czy trzeba spojrzeć na rynek kierowców, czy zostajemy z obecnym składem". W przypadku ponownego odejścia Schumachera na sportową emeryturę, zdaniem mediów największe szanse przejąć po nim kokpit Mercedesa ma Paul di Resta. Bob Fernley - wiceszef Force India, gdzie jeździ Szkot - wyznał, że jeśli jego zawodnik zechce przejść do mocniejszego zespołu, nie będzie stawał mu na drodze.

Paul di RestaPaul di Resta

„Gdyby któryś z naszych kierowców zamierzał zasilić szeregi ekipy z pierwszej czwórki, musimy usiąść i podpisać umowę handlową". - tłumaczył Fernley. „Nie będziemy przeszkadzać w rozwoju kariery zawodnika, ale musi być umowa handlowa". - podkreślił.