Przetasowania w zespole Ferrari

Jeśli Ferrari chce poważnie myśleć o walce o tytuł mistrza świata konstruktorów to Grand Prix w Chinach powinno być dla zespołu punktem zwrotnym. Po pierwszych dwóch rundach stajnia z Maranello pozostajne bez punktów. To dla włoskiego zespołu najgorszy początek sezonu od przeszło piętnastu lat. "Musimy szybko znaleźć wyjście z tej sytuacji" powiedział Stefano Domenicali tuż po wyścigu w Malezji.

"W naszej siedzibie spotykam wielu ludzi zdenerwowanych zaistniałą sytuacją. Są źli przede wszystkim na siebie i jednocześnie zdeterminowani do pracy."

"Zespół zjednoczył się jeszcze bardziej. Wciąż w nich wierzę" dodaje Domenicali.

Zarząd poprosił, aby każdy z członków zespołu wziął odpowiedzialność za swoją rolę w walce o zdobycie mistrzostwa. Wprowadzono także przetasowania na stanowiskach tak aby jeszcze bardziej pobudzić zespół do pracy.

"Celem jest wprowadzenie nowych technologii, które umożliwią zmniejszenie straty jaka dzieli nas od naszych rywali" - czytamy w oficjalnym komunikacie Ferrari. Dyrektor techniczny Aldo Costa będzie szefem nowej grupy zadaniowej. Menadżer zespołu Luca Baldiserri dołączy do wspomnianej grupy i będzie koordynował prace w Maranello pozostając w stałym kontakcie z osobami zbierającymi dane podczas sesji testowych, kwalifikacji i wyścigów. Za zbierane dane odpowiedzialny będzie Chris Dyer.

Wyzwanie przed którym stoi Ferrari nie jest tylko natury technicznej. Zaobserwowano też błędy strategiczne. W Malezji Felipe Massa spóźnił się z wyjazdem na tor podczas Q1. Kimi Raikkonen padł ofiarą złego doboru opon przez co stracił kilka cennych pozycji.

W Chinach Ferrari zaprezentuje nowy przedni spojler, a w zależności od wyników obrad FIA inżynierowie zespołu będą pracowali nad tak zwanym podwójnym dyfuzorem.

Wraz z zespołem Renault, BMW i Red Bull Ferrari czeka na rozwiązanie kwestii legalności dyfuzora używanego przez stajnie Brawn GP, Toyota i Williams. Na posiedzeniu FIA Ferrari będzie reprezentował główny projektant Nikolas Tombazis oraz konsultant Rory Byrne.

Wyniki posiedzenia będą znane w środę. Jeśli kontrowersyjny projekt dyfuzora okaże się legalny siedem zespołów będzie zmuszonych do przeprojektowania swoich rozwiązań.