Powrót Kubicy w sezonie 2011 coraz bardziej niepewny

Jest środek sierpnia, a więc okres, kiedy to mieliśmy poznać dokładną datę ponownego poprowadzenia przez Roberta Kubicę wyścigowego bolidu. Zniecierpliwieni brakiem wiadomości dziennikarze postanowili zatelefonować do menedżera kierowcy Daniele Morelliego. Ten ku zaskoczeniu nie zamierza wydać pary z ust.

„Wszystko idzie w dobrym kierunku, nie ma komplikacji, plan nakreślony przez specjalistów jest realizowany, mamy nawet dwutygodniowe wyprzedzenie. W sierpniu powinniśmy wiedzieć, kiedy Robert będzie w stanie wrócić do wyścigów". - zapewniał Morelli dwa miesiące temu podczas konferencji prasowej w Warszawie.

Jakie jest jego stanowisko teraz? „Nie mogę nic powiedzieć. Poproszę o telefon za kilka tygodni. Wówczas podamy jakieś terminy. Aktualnie nie mam nic nowego do zakomunikowania". - stwierdził na odczepnego w rozmowie ze Sport.pl. Gdy dziennikarz przypomniał Włochowi, że miał ujawnić ostateczną datę powrotu Kubicy do F1 właśnie w sierpniu, ten odparł: „Zgadza się, mówiłem o sierpniowej dacie ogłoszenia powrotu, ale Roberta czeka jeszcze jedna operacja. Poczekamy do niej, aby robić kolejne plany". Wspomniany szósty już zabieg od czasu wypadku Polaka według dobrze poinformowanych źródeł zostanie przeprowadzony za 2-3 tygodnie. Lekarze zajmą się usunięciem zrostów w łokciu. Niedawno w zachodnich mediach pojawiły się dosyć niepokojące informacje na temat stanu zdrowia krakowianina. Najpierw niemiecki Die Welt napisał, iż Kubica ma problemy ze środkowym palcem prawej ręki, a całkowitej sprawności ramienia najpewniej nie odzyska już nigdy. Potem holenderski De Telegraaf zacytował Polaka mówiącego: „Wracam na tor w 2012 roku". Morelli poproszony o wyjaśnienie rewelacji prasy doradził, by po prostu je zignorować. „Nawet nie wiedziałem, że gazety wypisują takie rzeczy". - ujawnił. „Nie przejmuję się tym, ponieważ takie wiadomości od czasu do czasu są publikowane, bez jakichkolwiek oficjalnych deklaracji z naszej strony".Być może wspomniane doniesienia to rzeczywiście plotki nie mające pokrycia w rzeczywistości, ale jednocześnie mocno zastanawia nieskrywana ostatnia niechęć do oficjalnego informowania na bieżąco o stanie zdrowia 26-latka. Podczas GP Węgier stacjia BBC zapowiedziała przeprowadzenie z nim pierwszego wywiadu telewizyjnego od feralnego 6 lutego, lecz jak na razie nic takiego nie udało się zrobić.

Pozostaje jedynie czekać na szóstą operację Kubicy, po której jak zapewnił Morelli w końcu dowiemy się, kiedy nasz rodak wróci na tory Formuły 1. Mamy nadzieję, że tym razem włoski menedżer wywiąże się ze swojej deklaracji. Jednoczesnie liczymy, iż sam kierowca zgodnie z pierwotnymi zamierzeniami poprowadzi R31 podczas finału sezonu 2011 w Brazylii.