Formuła 1 » Aktualności F1 » Podsumowanie pierwszej części sezonu: Hispania Racing Team
Podsumowanie pierwszej części sezonu: Hispania Racing Team
2010-08-11 - P. Pokwicki Tagi: Yamamoto, Senna, Hispania Racing, Chandhok, Jose Ramon Carabante
Jedenastym zespołem klasyfikacji konstruktorów jest ekipa Hispania Racing Team i dziś prezentujemy podsumowanie pierwszej części sezonu w wykonaniu kierowców tego właśnie zespołu.
Pierwotnie ekipa miała wystartować w Formule 1 pod nazwą Campos. Problemy finansowe sprawiły jednak, że team został wykupiony przez Jose Ramona Carbante i zmienił swoją nazwę na Hispania Racing Team. Kierowcami etatowymi zostali Hindus Karun Chandhok oraz siostrzeniec słynnego Ayrtona Senny - Bruno Senna. Zespół już od początku sezonu miał ogromne kłopoty. Duże opóźnienia w przygotowaniach sprawiły, że HRT nie wzięło udziału w żadnych z przedsezonowych testów, startując w Bahrajnie zupełnie nowym bolidem. W piątkowych treningach Bruno Senna przejechał zaledwie 20 okrążeń, podczas gdy Chandhok nawet nie wyjechał z boksów. Hindus pierwsze okrążenia przejechał dopiero w kwalifikacjach - duet hiszpańskiego zespołu znalazł się na końcu stawki tracąc do najlepszych około 10 sekund. W wyścigu Chandhok miał wypadek na pierwszym okrążeniu, a Sennie przytrafiła się awaria silnika po 17 okrążeniach i tak oto zakończyło się pierwsze grand prix dla zespołu HRT. Wydawało się, że zespół prędzej czy później wycofa się z rywalizacji ze względu na niesamowicie wolny i zawodny bolid.
W Australii było już lepiej. Kierowcy byli zadowoleni po treningach i zbliżyli się w kwalifikacjach do zespołu Virgin, a w niedzielnym wyścigu Karun Chandhok dojechał na ostatniej - czternastej pozycji. Senna na czwartym okrążeniu miał awarię hydrauliki.GP Malezji oraz GP Chin były udane dla ekipy. W obu wyścigach Senna i Chandhok osiągnęli metę, choć pozycje były odległe. Senna był dwukrotnie szesnasty, a Chandhok piętnasty i siedemnasty. Wszystko co dobre szybko się jednak kończy. W domowym Grand Prix na torze Catalunya startujący z ostatniego rzędu kierowcy HRT nie dojechali do mety. Senna zakończył rywalizację już na pierwszym okrążeniu, a Chandhok miał kolizję z Alguersuarim i po 27 okrążeniu również odpadł z wyścigu.Przyszedł czas na Grand Prix Monako. Kierowcy Hispania Racing Team cały czas potwierdzali - szczególnie w kwalifikacjach, że dysponują najsłabszym bolidem w stawce. Jednak rozsądna jazda w Monaco zaowocowała wyrównaniem najlepszego wyniku przez Chandhoka, czyli czternastą lokatą. Senna po raz kolejny miał kłopoty z hydrauliką i odpadł z wyścigu dwadzieścia okrążeń przed jego końcem.Kolejnym wyścigiem była eliminacja w Turcji. W pierwszym z piątkowych treningów Bruno Sennę zastąpił Sakon Yamamoto. W kwalifikacjach Sennie udało się pokonać di Grassiego z Virgin, a Chandhok był ostatni. Jednak nad Brazylijczykiem ciążyło jakieś fatum, gdyż po raz trzeci z rzędu nie dojechał do mety wyścigu. Chandhok miał kłopoty z bolidem na sześć okrążeń do mety, ale został sklasyfikowany na dwudziestej pozycji.To jednak nie był koniec problemów Senny. Kolejny wyścig i kolejna awaria. Tym razem Grand Prix Kanady i usterka skrzyni biegów na trzynastym okrążeniu. Chandhok znowu stracił wiele okrążeń - cztery i był dziewiętnasty. Wreszcie w Walencji Senna przerwał swoją fatalną passę. Udało mu się dojechać do mety jak dwudziesty, dwa miejsca za swoim partnerem z zespołu.
Kolejnym wyścigiem było Grand Prix Wielkiej Brytanii w którym to Bruno Sennę zastąpił Sakon Yamamoto. Media sugerowały, że to problemy finansowe HRT zmuszają zespół do takich kroków, ze wzglęgu na sponsorów Japończyka. Były kierowca Super Aguri dojechał do mety tuż za Chandhokiem - na dwudziestym miejscu.
W następnych dwóch wyścigach: Grand Prix Niemiec oraz Grand Prix Węgier, Yamamoto zastępował Chandhoka i jeździł u boku Senny. Japończyk był najwolniejszym kierowcą w stawce. Na Hockenheim miał awarię skrzyni biegów, a na Węgrzech był ostatni ze sklasyfikowanych kierowców. Senna ukończył oba wyścigi, ale również z marnym rezultatem - dziewiętnasta i siedemnasta pozycja.
Po ostatnich doniesieniach wygląda na to, że Hispania będzie miała problemy, aby utrzymać się w stawce na przyszły rok. Nawet jeśli tak się stanie to raczej mało kto zwróci na to uwagę, gdyż bolidy hiszpańskiego zespołu są na niektórych torach nawet wolniejsze od samochodów serii GP2. Jeśli chodzi o ewentualną zdobycz punktową, to tylko duży łut szczęścia może pomóc w tym Sennie i spółce.
Pierwotnie ekipa miała wystartować w Formule 1 pod nazwą Campos. Problemy finansowe sprawiły jednak, że team został wykupiony przez Jose Ramona Carbante i zmienił swoją nazwę na Hispania Racing Team. Kierowcami etatowymi zostali Hindus Karun Chandhok oraz siostrzeniec słynnego Ayrtona Senny - Bruno Senna. Zespół już od początku sezonu miał ogromne kłopoty. Duże opóźnienia w przygotowaniach sprawiły, że HRT nie wzięło udziału w żadnych z przedsezonowych testów, startując w Bahrajnie zupełnie nowym bolidem. W piątkowych treningach Bruno Senna przejechał zaledwie 20 okrążeń, podczas gdy Chandhok nawet nie wyjechał z boksów. Hindus pierwsze okrążenia przejechał dopiero w kwalifikacjach - duet hiszpańskiego zespołu znalazł się na końcu stawki tracąc do najlepszych około 10 sekund. W wyścigu Chandhok miał wypadek na pierwszym okrążeniu, a Sennie przytrafiła się awaria silnika po 17 okrążeniach i tak oto zakończyło się pierwsze grand prix dla zespołu HRT. Wydawało się, że zespół prędzej czy później wycofa się z rywalizacji ze względu na niesamowicie wolny i zawodny bolid.
Kolejnym wyścigiem było Grand Prix Wielkiej Brytanii w którym to Bruno Sennę zastąpił Sakon Yamamoto. Media sugerowały, że to problemy finansowe HRT zmuszają zespół do takich kroków, ze wzglęgu na sponsorów Japończyka. Były kierowca Super Aguri dojechał do mety tuż za Chandhokiem - na dwudziestym miejscu.
W następnych dwóch wyścigach: Grand Prix Niemiec oraz Grand Prix Węgier, Yamamoto zastępował Chandhoka i jeździł u boku Senny. Japończyk był najwolniejszym kierowcą w stawce. Na Hockenheim miał awarię skrzyni biegów, a na Węgrzech był ostatni ze sklasyfikowanych kierowców. Senna ukończył oba wyścigi, ale również z marnym rezultatem - dziewiętnasta i siedemnasta pozycja.
Po ostatnich doniesieniach wygląda na to, że Hispania będzie miała problemy, aby utrzymać się w stawce na przyszły rok. Nawet jeśli tak się stanie to raczej mało kto zwróci na to uwagę, gdyż bolidy hiszpańskiego zespołu są na niektórych torach nawet wolniejsze od samochodów serii GP2. Jeśli chodzi o ewentualną zdobycz punktową, to tylko duży łut szczęścia może pomóc w tym Sennie i spółce.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Podsumowanie pierwszej części sezonu: Hispania Racing Team
Podobne: Podsumowanie pierwszej części sezonu: Hispania Racing Team
Reguła 107 procent - co gdyby obowiązywała w sezonie 2010? »
HRT nie zmieni składu na GP Belgii? »
Yamamoto pojedzie na Hungaroringu? »
Rotacja kierowców w HRT »
Podobne galerie: Podsumowanie pierwszej części sezonu: Hispania Racing Team
GP Malezji 2010 - wyścig »
Grand Prix Australii 2010 - Wyścig »
Grand Prix Australii 2010 - Kwalifikacje »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter