Piquet: Podium na Hockenheim niczego nie zmienia

Nelson Piquet Jr stwierdził, że pierwsze podium w jego karierze nic nie zmieniło w jego nastawieniu do wyścigów, mimo że dopiero teraz wiele osób zaczęło się pochlebnie wypowiadać o jego umiejętnościach.

Obecność na torze samochodu bezpieczeństwa pozwoliła przeskoczyć Brazylijczykowi, aż 15 pozycji i tym samym zająć drugie miejsce w Grand Prix Niemiec. Wiadomo, że taki sukces może tylko wzmóc oczekiwania wobec młodego kierowcy, który jak do tej pory przeżywał ciężkie chwile w F1. Nelsinho jednak twierdzi, że tak naprawdę nic się nie zmieniło.

"Wątpię, żebym nagle zanotował jakiś nadzwyczajny wzrost formy" - Piquet zwierzył się serwisowi autosport.com. "Faktem jest, że z każdym wyścigiem uczę się czegoś nowego, ale czy to będzie miało znaczenie, kiedy mój bolid zepsuje się na dwa okrążenia przed końcem? Pewnie nie, wszyscy stwierdzą za to, że Piquet Jr nic się nie nauczył i ciągle stoi w tym samym miejscu, w którym stał na początku sezonu."

"Byłoby rzeczą zbyt pochopną mówić, że cokolwiek się zmieniło tylko dlatego, że na Hockenheim dopisało mi szczęście. Wszyscy teraz myślą, że w ciągu dwóch tygodni przeszedłem jakąś metamorfozę i od teraz będę doskonałym kierowcą. Tymczasem nic takiego nie zaszło."

Piquet twierdzi, że co prawda jego sukces nie będzie miał na niego zbyt dużego wpływu, ale za to na pewno zmieni opinie ludzi o nim. "Nie zaprzeczam, że w niedzielę miałem sporo szczęścia, ale to zawsze działa mobilizująco, kiedy jako debiutant osiąga się jakiś, choćby niewielki sukces. Wielu kierowcom się to nie udało, ale ja chcę osiągnąć jeszcze więcej. Mam nadzieję, że wraz z moim zespołem uda mi się urzeczywistnić swoje marzenia."

"Tak naprawdę to nie liczy się jak jechałeś w czasie wyścigu, czy miałeś szczęście czy nie. Miesiąc później nikt już tego nie pamięta - za to wynik idzie w świat."