Pietrow: Nowe części nie przynosiły efektów

Lotus Renault GP od kilku wyścigów notuje wyraźny spadek formy i pomimo ciągłych zapowiedzi szefostwa zespołu, że R31 wkrótce odzyska dawną konkurencyjność, niemoc czarno-złotych bolidów staje się coraz bardziej widoczna. Witalij Pietrow w rozmowie z rodzimymi mediami nie pozostawił wątpliowści, co w jego teamie idzie nie tak. „Inni odjechali nam pod względem docisku - nowe elementy pokazywały wspaniałe wyniki w tunelu aerodynamicznym, ale gdy przywieźliśmy je na tor, nie było widać żadnej poprawy, dlatego najczęściej trzeba było wracać do poprzednich specyfikacji". - powiedział Rosjanin portalowi F1News.ru „Dla przykładu, wypróbowaliśmy już cztery czy pięć wersji przedniego skrzydła, mimo to korzystamy nadal z tego, które mieliśmy w Australii".

Jak się okazuje problemem LRGP jest nie tylko rozwój tegorocznego samochodu, ale również jego wyjątkowa charakterystyka. „W połączeniu ze zmianą dostawcy ogumienia na firmę Pirelli naprawdę nie mamy wystarczającego docisku tylnej osi". - kontynuował Pietrow. „Bolidy podczas desczu zwykle stają się podsterowne, nasz reaguje zupełnie inaczej. Wcześniej na mokrym torze bardzo trudno było wpasować się w zakręt. Teraz muszę uważać, by nie wykręcić bączka. Przód trzyma się naprawdę dobrze, lecz tył reaguje nerwowo. Dlatego proszę inżynierów, by zwiększyli docisk tylnej osi".

Reprezentant ekipy z Enstone zapowiedział, że jego team w ciągu najbliższych grand prix wprowadzi pakiet poprawek, który ma dać spory efekt, dlatego pogoń za czwartym w klasyfikacji konstruktorów Mercedesem wciąż jest możliwa: „Oczywiście widzimy, co się dzieje i próbujemy znaleźć wyjście z sytuacji. Nie mam wątpliwości, iż nasi inżynierowie już wiedzą, w czym tkwi problem, dlatego wkrótce powinni go rozwiązać. Liczę, że do Belgii oraz Włoch przywieziemy w końcu coś naprawdę dobrego. Moim zdaniem Mercedes nie uciekł nam za daleko. Jeżeli teraz się obudzimy, to stać nas na rywalizację z nimi o czwarte miejsce".

Kończąc wywiad dziennikarz F1News.ru poprosił 26-latka o wyjaśnienie jeszcze jednej kwestii - tym razem niezwiązanej z Formułą 1. Jak wiadomo Pietrow jest kawalerem, ale kiedy planuje w końcu rozejrzeć się za życiową partnerką? „Ależ pytanie!" - wykrztusił Witalij. „Na razie jeszcze o tym nie myślę".