Lotus Renault GP zdaje sobie sprawę ze swoich braków w Walencji

Nienajlepszy wyścig o Grand Prix Europy zaliczyli obaj kierowcy Lotus Renault GP. Zarówno Nick Heidfeld (10.) i Witalij Pietrow (15.) dali się wyprzedzić rywalom już na starcie. Później zawodnicy teamu Roberta Kubicy nie mogli poradzić sobie z teoretycznie słabszymi bolidami- Trochę kosztował mnie dzisiaj start - uznał Nick Heidfeld. - Straciłem miejsce na rzecz Adriana (Sutila) i musiałem ostro walczyć, żeby nie spaść niżej. Finiszowałem mniej więcej na takiej pozycji, jaką zajmowałem przez cały wyścig. Raz udało mi się wyprzedzić Adriana, ale potem on użył DRS i odzyskał miejsce. Niestety, nie mogłem mocniej zaatakować, żeby zostawić go za sobą. Mamy punkt dla zespołu, jednak nie spodziewałem się, że będę finiszował za Foce India i Toro Rosso. - Oczywiście, jestem rozczarowany dzisiejszym wyścigiem - powiedział Witalij Pietrow. - Byłem bardzo zaskoczony, że tak szybko zużywamy opony. Niektórzy nasi rywale mogli pojechać na dwa stopy, a my potrzebowaliśmy trzech. Wiemy, że tempo naszego samochodu nie jest fantastyczne na tym torze. Wyścig jasno pokazuje, że mamy robotę do zrobienia, bo z łatwością powinniśmy finiszować w czołowej dziesiątce.