Perez: Umowa z McLarenem nie omotała mnie. To zbieg okoliczności

Sergio Perez zaprzeczył sugestiom, jakoby podpisanie kontraktu na sezon 2013 z McLarenem zakłóciło jego dyspozycję na torze.Odkąd ogłoszono transfer Pereza do McLarena, Meksykanin, który wcześniej wywalczył trzy podia, nie zdobył ani jednego punktu. Podczas GP Japonii wylądowął w żwirze po nieudanej próbie wyprzedzenia Lewisa Hamiltona, metę GP Korei przeciął jedenasty, a ubiegłego tygodnia odpadł z GP Indii wskutek kontaktu z Danielem Ricciardo. Spytany przez serwis Autosport, czy perspektywa jazdy od przyszłego roku dla czołowego teamu, jakim jest McLaren, powoduje u niego roztargnienie za sterami Saubera, Perez odparł: „Ani trochę. To normalne, że ludzie zaczynają cie obserwować. Gdy najpierw radzisz sobie dobrze, a potem potykasz, to normalne, iż są dorabiane historie. Na pewno to tylko zbieg okoliczności. To normalne, że ludzie lubią mówić, iż jeżdżę źle przez umowę z McLarenem. To nieprawda". "Checo" martwi się, że w wyżej wspomnianą teorię uwierzy jego aktualny zespół oraz kibice: „Moja ekipa, inżynierowie i mechanicy walczą tak zacięcie i gdy czytają takie rzeczy, mogą być trochę sfrustrowani. Ale ostatecznie wiem, że daję z siebie wszystko, by zdobyć dla mojego teamu jak najwięcej punktów i będę ta robił do ostatniego okrążenia pokonanego Sauberem".