Perez rozgoryczony formą McLarena. "Więcej punktów zdobywałem z Sauberem"

Sergio Perez dotąd znosił pokornie bardzo rozczarowujący pierwszy sezon u McLarena, ale w wywiadzie dla francuskich mediów dał upust swojej narastającej frustracji, wywołanej niekonkurencyjnym bolidem brytyjskiej stajni.McLaren jest regularnym pretendentem do mistrzostwa i Perez miał nadzieję, że zasilając szeregi tego zespołu za Lewisa Hamiltona będzie mógł powalczyć o tytuł. Jednak team z Woking przygotował na sezon 2013 problematyczny samochód, którym "Checo" w pierwszych siedmiu wyścigach zdobył tylko 12 punktów. Zajmuje dopiero 13. miejsce klasyfikacji generalnej. Zespołowy partner Jenson Button radzi sobie tylko trochę lepiej - z 25 oczkami okupuje 10. pozycję tabeli łącznej. Perez potwierdził swoje rozgoryczenie całą sytuacją wskazując, iż McLaren dał mu dużo mniej konkurencyjne auto niż ubiegłego roku Sauber. Z pierwszych siedmiu rund sezonu 2012 wyścigówką zaliczanej do środka stawki szwajcarskiej stajni Meksykanin wywiózł ponad trzy razy więcej punktów. Zdobył też dwa podia. „To nie jest sezon, jakiego chciałem". - powiedział Perez. „Zeszłego roku na tym etapie miałem więcej punktów z Sauberem. Bolid (McLarena) ma mnóstwo wad i znajdujemy się tak daleko w tyle, że nie możemy skupić uwagi na pojedynczych kłopotach".

23-latek ma nadzieję „przynajmniej stanąć na podium" w którymś momencie trwającej edycji mistrzostw, ale przyznaje, że „aktualnie nawet nie możemy o tym myśleć". „Nic nie może nas uratować: ani deszcz, ani żaden cud". - stwierdził, spytany o szansę na dobry wynik podczas nadchodzącego GP Wielkiej Brytanii, domowych zawodów McLarena.

Perez dodatkowo raz jeszcze odparł ostatnią krytykę swojej odważnej jazdy. Najostrzej ataki Meksykanina skomentował Kimi Raikkonen, z którym zderzył się podczas GP Monako. "Iceman" zaproponował ukaranie rywala ciosem w twarz.„Nie przyszedłem do Formuły 1, by wszystkich zadowalać". - powiedział Sergio. „Jestem tutaj walczyć dla mojego zespołu. Jeżeli to przysparza mi niepochlebne opinie, trudno".

Perez wierzy, że po transferze do McLarena jego jazda jest dużo bardziej obserwowana.„Ubiegłego roku u Saubera rozpocząłem GP Monako jako ostatni, wyprzedziłem w szykanie pięć czy sześć razy i nikt tych manewrów nie komentował". - tłumaczył.