Palmer żegna się z Formułą 1

Jolyon Palmer przyznał, że GP Japonii mogło być jego ostatnim startem w Formule 1.

Brytyjczyk stracił posadę w Renault na rzecz ściąganego z zespołu Toro Rosso Carlosa Sainza Juniora. Pierwotnie ogłoszono transfer Hiszpana na sezon 2018, ale ostatecznie 23-latek zmieni team już na przyszłotygodniowe GP USA. Palmer rozgląda się za innym fotelem w F1, lecz jest jasne, że choć dysponuje wsparciem finansowym, nie ma realnych szans, by zdobyć nowy kokpit na następny rok.

„Czas powiedzieć do widzenia". - mówił po wczorajszym wyścigu. „Nie powiedziałbym, że to jakakolwiek ulga - sezon był ciężki, ale bardzo chciałbym go dokończyć".

„Na niektóre rzeczy nie mam wpływu, ale oczywiście chciałbym kończyć lepiej".

„(...) Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem, co będę robił - spędzę trochę czasu na kanapie, wyciągnę się na niej, dużo pojem. Kiedy będe leciał samolotem do domu, na pewno dojdzie do mnie, że już nie pojadę więcej z Renault i że może już nie pojadę więcej w F1".

Palmer poza tym podziękował mechanikom i inżynierem oraz życzył wszystkiego najlepszego na przyszłość zarówno ekipie, jak i Sainzowi Juniorowi. Mistrz serii GP2 (obecnej Formuły 2) sprzed trzech lat wystartował w F1 35 razy. Dwukrotnie zapunktował. Najpierw zajął 10. miejsce w zeszłorocznym GP Malezji, później uplasował się na 6. lokacie w tegorocznym GP Singapuru. Wczoraj na torze Suzuka minął metę jako dwunasty.