Palmer chce być piątkowym testerem w Force India

Mistrz serii GP2 - Jolyon Palmer zabiega o rolę kierowcy rezerwowego w Formule 1 u zespołu Force India na sezon 2015 i występy na piątkowych treningach Grand Prix.

23-letni Brytyjczyk tuż po zdobyciu tytułu w GP2 wyraził przekonanie, że awansuje na przyszły rok do F1, ale wszystkie teamy królowej sportów motorowych mają już obsadzone kokpity, nie licząc McLarena wybierającego kierowców z ustalonego grona oraz Caterhama, którego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Palmer więc skierował swoją uwagę na funkcję trzeciego zawodnika ekipy Force India, która wystawiła go na testach po GP Abu Zabi. W przeszłości posada rezerwowego w indyjskiej stajni często prowadziła do roli kierowcy wyścigowego na kolejny sezon, jeżeli ów rezerwowy występował na piątkowych treningach.

„Force India to team dający szansę młodym kierowcom". - mówił Palmer. „Gdyby była możliwa w nim jakaś posada dla mnie, byłoby dobrze. Ten zespół pomógł zacząć ścigać się w F1 Paulowi di Reście, jak i Julesowi Bianchiemu, przygotowując im porządny program występów na piątkowych treningach.

Palmer w Force IndiaJolyon Palmer (fot. gp2series.com)

„Niektóre ekipy rzadko dają pojeździć swoim rezerwowym, dlatego jeżeli miałbym być trzecim zawodnikiem, chciałbym zostać nim w zespole dającym szansę.

„Force India jest takim. Jest dla mnie jedną z opcji, choć bierzemy pod uwagę więcej możliwości".

Frustracja o awans Nasra

Palmer bądź co bądź nie może się pogodzić, że mistrz GP2 znów nie będzie się ścigał w F1 w kolejnym sezonie, za to awansował do niej trzeci w klasyfikacji Felipe Nasr, dzięki wsparciu sponsorów zdobywając kokpit Saubera. Brazylijczyk ma "na pieńku" z Jolyonem. „To przygnębiające widzieć, jak kierowcy, których pokonywałem w GP2, dostają tak łatwo miejsce w F1". - powiedział. „Takie sę obecnie realia tego sportu, ale wysyłamy złą wiadomość.

„Powstaje wrażenie, jakby Formuła 1 nie potrzebowała najlepszych kierowców".