Formuła 1  »  Aktualności F1  »  O takich sprawach nikt w świecie F1 nie pisze - przegląd
Ferrari Marlboro

O takich sprawach nikt w świecie F1 nie pisze - przegląd

2011-02-02 - J. Rutkowski     Tagi: Ferrari, Red Bull, Vettel, Bernie Ecclestone, Christian Horner
Są takie sprawy i wypowiedzi w F1, które po prostu nie mogą przebić się do szerszej publiczności. Zazwyczaj nie dzieje się to bez powodu.

Oto kilka takich przykładów z ostatnich dni. Odpowiedzcie sobie sami, czytaliście już gdzieś te opinie bądź wywiady?

Senna - film.
Teraz, kiedy film o Ayrtonie Sennie wygrał prestiżową nagrodę na festiwalu filmowym 'Sundance Festival' odbywającym się w Utah w USA, producenci mają nadzieję, że odbije się to szerokim echem w Stanach Zjednoczonych. Jedna z osób pracujących przy F1 powiedziała: "To jest tak samo sensowne jak oczekiwanie, że film o Dale'u Earnhardtcie, kierowcy NASCAR, będzie hitem sezonu we Włoszech, czysta naiwność." Ferrari = Paczka Papierosów?
Ferrari odrzuciło oskarżenia o to, że czerwony bolid z pomalowanymi na biało przednim i tylnym skrzydłami ma wyglądać jak paczka papierosów Marlboro. Włoska ekipa, mimo że jest jest najbogatszą, najpopularniejszą i najbardziej prestiżową w całej stawce nie mogła oprzeć się przedłużeniu lukratywnej umowy z producentem papierosów. Już w ostatnim roku Ferrari zostało oskarżone o podprogową reklamę Marlboro. Jednak Luca di Montezemolo szybko pośpieszył z wyjaśnieniem, iż nowe biało-czerwone malowanie jest związane tyko i wyłącznie z nowym sponsorem, bankiem Santander, który ma właśnie barwy tego koloru. Oczywiście zmianę logo zespołu na przypominającą paczkę Marlboro pan di Montezemolo też jakoś zgrabnie by wytłumaczył. Okulista dla redaktora PlanetF1?
Andrew Davies, redaktor portalu PlanetF1 powinien zarezerwować sobie wizytę u dobrego okulisty. A to wszystko przez to, że gdy zobaczył pierwsze zdjęcia Ferrari F150, które były w dość słabej rozdzielności, pomyślał i napisał, że jeździł nim sam Michael Schumacher. Czemu? Davies zobaczył napis 'Santander' z boku bolidu i przeczytał go jako 'Schumacher'. Potem ciekawie się z tego tłumaczył: "Słowo 'Santander' jest podobnej długości co 'Schumacher'. Zaczyna się od dużego 'S' i kończy na 'er'. No i ma w środku 'd', które jest podobne do 'h', a do tego znajdują się one w podobnych miejscach." 
Horner i problem, który ani trochę go nie denerwuje.
Szef Red Bulla, Christian Horner w wywiadzie dla 'Autosportu' nagle, nie pytany o to w ogóle, postanowił wspomnieć, że jeśli jego zespół ponownie zbuduje najszybszy bolid, to po raz kolejny rywale oskarżą ich bolid o nielegalność: "To nieuniknione, gdy jesteś najszybszy. Taka jest cena sukcesu. Dlatego musimy sobie z tym radzić. Nie zwracamy na to uwagi i skupiamy się na swoje pracy." Poprzez słowa "nie zwracamy na to uwagi" Horner chciał zapewne powiedzieć "strasznie nas to wkurza". Inaczej czemu sam zaczął o tym mówić, skoro dziennikarz nawet nie zbliżał się do tego tematu?Vettel mówiący do Berniego 'Tatusiu'?
Bernie Ecclestone stwierdził, że nie miałby nic przeciwko gdyby Vettel został jego zięciem. Te słowa chyba bardzo zaskoczyły panny Tamarę i Petrę Ecclestone, córki Berniego. "Nie jesteśmy wielkimi fankami filmu Shrek," odpowiedziała Tamara. Najwidoczniej mistrz świata nie jest w typie obu panien Ecclestone.

Ferrari jakoś dało radę.
Ferrari potwierdziło, iż używali znajdującego się w Kolonii tunelu aerodynamicznego należącego do Toyoty. Szef techniczny włoskiej ekipy, Aldo Costa powiedział, że największym problemem jakiemu musieli sprostać wcale nie było skalibrowanie tunelu do takich ustawień jak ich własny w Maranello. Tym problemem było usunięcie kartonów, kontenerów i ciężarówek pozostawionych przez wcześniej korzystającą z tunelu Toyoty ekipę Stefan GP.
Sonda: Która informacja najbardziej Cię zaskoczyła/rozbawiła/zdenerwowała?
Red Bull powyżej limitów?
Coraz to większe wątpliwości zaczyna budzić budżet Red Bull Racing za zeszły sezon. Wiele wskazuje na to, że austriacka ekipa przekroczyła limit wydatków, głównie za sprawą wydatków na wynagrodzenia dla swojego personelu. Podejrzenia pojawiły się w listopadzie, kiedy to Adrian Neway i Christian Horner, czyli osoby, które co miesiąc inkasują w Red Bullu najwięcej pieniędzy zostali wysłani na.. urlopy tacierzyńskie. Ktoś cos słyszał o nowych potomkach Neway'a bądź Hornera?



źródło: PlanetF1 / własne

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

O takich sprawach nikt w świecie F1 nie pisze - przegląd

O takich sprawach nikt w świecie F1 nie pisze - przegląd
rafito 2011-02-04 23:05
pierdoly