"Nowy bolid Lotusa to pocisk"

Tegoroczny bolid Lotusa może i nie wygląda na rewolucyjną maszynę, ale jego osiągi są największą pozytywną sensacją pierwszych przedsezonowych testów w Jerez. Model E20 dyktuje tempo wśród aut na sezon 2012, przyprawiając konkurencję o palpitację serca. Czarno-złotą wyścigówkę chwalili już kierowcy McLarena, teraz jej potencjał dostrzegli także inni. „To pocisk z nieprawdopodobnym poziomem przyczepności". - stwierdził Nico Hulkenberg. Z reprezentantem Force India zgodził się obecny w Jerez ojciec Nico Rosberga - Keke. „Najlepsze wrażenie sprawiają bolidy Red Bulla i Lotusa". - powiedział mistrz świata z 1982 roku. E20 postawił konkurencji trudne warunki od samego początku testów. We wtorek Kimi Raikkonen przewodził tabeli z czasami i choć środa nie należała do Lotusa, to wczoraj Romain Grosjean uzyskał wynik 1:18.419, pokonując drugiego wśród dysponujących tegorocznymi samochodami Sebastiana Vettela aż o 0.806 sekundy. Francuz przepytywany przez dziennikarzy o wrażenia z jazd nie krył zadowolenia przyznając, że jego bolid prowadzi się jak po sznurku. „Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi". - powiedział. Szef Lotusa - Eric Boullier starał się tymczasem studzić optymizm. „Na razie wszystko wygląda obiecująco, ale za wcześnie na jakiekolwiek spekulacje". - przestrzegł. „Do Melbourne każdy wóz przejdzie wyraźną metamorfozę. Jednak to prawda, że dzisiaj mieliśmy dobry bolid, pokonaliśmy sporo okrążeń i dlatego jesteśmy z przodu".Poczynania Lotusa z zaniepokojeniem śledzili nawet zawodnicy Red Bull Racing. „Na ten moment są szybsi i notują bardziej regularne czasy". - ocenił Vettel. Webber z kolei pytał żurnalistów, na jakiej mieszance opon Grosjean ustanowił swój imponujący rezultat. Gdy powiedzano mu, że na pośredniej, Australijczyk odparł: „To było to bardzo dobre okrążenie. Jeśli Grosjean może kręcić takie czasy, to będziemy musieli uważać na Raikkonena".