Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Niepewna przyszłość Toro Rosso
Gerhard Berger

Niepewna przyszłość Toro Rosso

2008-10-03 - P. Kątski     Tagi: Toro Rosso, Gerhard Berger
Współwłaściciel Toro Rosso Gerhard Berger widzi przyszłość swojej stajni w ciemnych barwach.

W niedawnych wywiadach Austriak zaprzeczył jakoby miał namawiać drugiego z właścicieli do zwiększenia pomocy ze strony Red Bulla dla Toro Rosso, zamiast odsprzedaży połowy udziałów w zespole. Cała sytuacja staje się jeszcze bardziej nieciekawa, jeśli się wspomni fakt, że do sezonu 2010 zostaną dopuszczone tylko te pojazdy, które drużyny zbudowały od podstaw.

"Będę walczył o tą stajnię nawet, jeśli Red Bull się wycofa" - powiedział Berger w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport.

"Potrzebuję wsparcia ze strony producenta samochodów, a tego Red Bull nie jest mi w stanie zapewnić" - dodał.

Mimo, że do obecnego sezonu zostało dopuszczonych dwanaście zespołów, w rywalizacji pozostało już tylko dziesięć. To budzi obawy, że w związku z pogarszającą się sytuacją na rynkach finansowych na całym świecie inne drużyny również mogą być zmuszone do wycofania się z rozgrywek.
"Zespoły, które są w dużej mierze zależne od producentów samochodów mogą znaleźć się w mało ciekawej sytuacji" - stwierdził David Richards, kiedyś szef zespołów BAR i Benetton. "Jednakże wycofanie się będzie ostatecznością."

Dyrektor generalny Williamsa Adam Parr twierdzi, że w związku z zawirowaniami w świecie finansjery bardzo łatwo będzie namówić zespoły do obniżenia swoich rocznych budżetów o połowę.

"Wiem, na co wydajemy pieniądze, dlatego wydaje mi się, że inne zespoły powinny się dostosować do takiej sytuacji. Skoro Williams może funkcjonować z takim budżetem jaki ma, dlaczego inni również by nie mogli?" - zastanawiał się Parr.



źródło: f1-live.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Niepewna przyszłość Toro Rosso