Nasr przestrzega Saubera przed "wyrzucaniem pieniędzy" na niedziałające poprawki do bolidu

Sauber musi przywiązywać większą uwagę do skuteczności przygotowywanych poprawek do swojego bolidu Formuły 1, aby nie "wyrzucać pieniędzy", powiedział kierowca zespołu Felipe Nasr.

Brazylijski debiutant błysnął świetnym 5. miejscem w inaugurującym sezon GP Australii, potem był jeszcze 8. w GP Chin, ale samochód Saubera z czasem stracił na konkurencyjności i w sześciu ostatnich wyścigach zdobył zaledwie dwa punkty. Szwajcarski team nie dość, że wprowadza mniej usprawnień do auta niż rywale ze względu na dysponowanie mocno ograniczonym budżetem, to jeszcze ma problemy ze zmuszeniem ich do działania, jak było to w przypadku przedniego skrzydła.„Ważne, aby przestać wyrzucać pieniądze na rzeczy, które może nie funkcjonują". - mówił Nasr. „Musimy przyłożyć się, by nowe części przynosiły efekt w tunelu aerodynamicznym.

„Pod względem projektowania, wyzwanie polega na opracowaniu czegoś, co zdecydowanie poprawi szybkość bolidu.

„Sytuacja z nowym przednim skrzydłem w Chinach - nie chcemy mieć tego typu zdarzeń". - kontynuował. „Chcemy wprowadzić coś, co istotnie przyśpieszy samochód.

„Myślę - i zespół na pewno uważa tak samo - że lepiej poczekać i przywieźć należyte poprawki niż rzucać nowymi częściami z wyścigu na wyścig i sprawdzać, czy działają.

„Lepiej mieć od razu coś konkretnego, przynoszącego efekt".Sauber planuje wprowadzić duży pakiet poprawek do bolidu na wrześniowe GP Singapuru. Wcześniej, bo na sierpniowe GP Belgii, otrzyma ulepszoną wersję silnika Ferrari.

Nasr dodał: „Czuję, że w ludziach pracujących dla zespołu jest potencjał. Stajnia ma też sprzęt. Czuję, że sprawy zaczynają się układać".