Mosley nie ustąpi ze stanowiska szefa FIA

Wszystko wskazuje na to, że Max Mosley nie ustąpi ze stanowiska szefa FIA w związku z seks-aferą, w którą jest zamieszany.

W piątek brytyjski brukowiec News of the World przyłapał szefa FIA na spędzaniu czasu w towarzystwie pięciu prostytutek...

Na razie wszystko wskazuje jednak na to, że Mosley zrezygnuje z wizyty w Bahrajnie podczas najbliższego weekendu, gdzie miał się miedzy innymi spotkać z Rodziną Królewską. Rzecznik prasowy FIA powiedział jednak, że decyzja w sprawie wizyty Mosleya w Bahrajnie nie została jeszcze podjęta.

„Ponieważ Pan Mosley w związku z trwającymi konsultacjami ze swoimi prawnikami jest niedostępny, nie możemy potwierdzić jego planów.”

Bernie Ecclestone stwierdził jednak, że Mosley w związku z całym zamieszaniem nie powinien jechać do Bahrajnu, aby nie odwracać uwagi od wyścigu.

„Raczej nie powinien jechać, czyż nie?”, pytał Ecclestone w rozmowie z The Times. „Problem w tym, że odciągnąłby uwagę od wyścigu, co prawdę mówiąc nie jest w niczyim interesie.”

Ecclestone nie chciał jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy w związku z seks-skandalem Mosley powinien zrezygnować ze stanowiska szefa FIA. „Max powinien zrobić to, co uważa za stosowne, ponieważ tylko on jest w tą sprawę zamieszany, nie FIA. Musi zrobić to, w co wierzy i co według niego jest stosowne.”