Formuła 1 » Aktualności F1 » Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"

Prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Max Mosley nie zamierza rezygnować ze stanowiska w związku z seks-aferą, w którą jest zamieszany.
Szef FIA dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru poddać się naciskom ze strony największych federacji - niemieckiej ADAC i amerykańskiej AAA - które żądają jego dymisji w związku z opublikowaniem przez brytyjski tabloid News of the World jego zdjęć podczas sadomasochistycznej orgii z pięcioma prostytutkami. „Jeśli zostałbym złapany na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu, zrezygnowałbym jeszcze tego samego dnia”, napisał Mosley w liście otwartym do federacji narodowych.
„Brukowiec w nielegalny sposób zdobył szczegóły dotyczące mojego życia prywatnego, które chociaż są nieakceptowane przez niektórych ludzi, są nieszkodliwe i całkowicie legalne. Wielu ludzi robi różne rzeczy w swoich sypialniach, albo mają zwyczaje, które dla innych mogą się wydawać dziwne. Jednak dopóki pozostaje to ich prywatną sprawą, nikt nie ma nic przeciwko.”
„Problem więc nie w tym, co robię, ale że sprawy te ujrzały światło dzienne. Nie mam z tym jednak nic wspólnego, ponieważ robiłem wszystko, aby pozostało to moją prywatną sprawą. Jestem ofiarą obrzydliwego spisku.”
„Jeśli chodzi o tak zwany wątek nazistowski, to akurat ten element jest kompletną bzdurą. Wszystko powinno zostać wyjaśnione w sądzie. Brukowiec wymyślił ten wątek, aby dodać pieprzu całej historii. Właśnie dlatego ich pozwałem.”
„Nie sądzę jednak, aby cała sprawa miała wpływ na moją pracę nad bezpieczeństwem, ochroną środowiska i sportem. Wierzę, że w 21. wieku dorośli ludzie nie powinni zaprzątać sobie głów prywatnymi upodobaniami seksualnymi innych, jeśli te są całkowicie nieszkodliwe i legalne.”
Szef FIA dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru poddać się naciskom ze strony największych federacji - niemieckiej ADAC i amerykańskiej AAA - które żądają jego dymisji w związku z opublikowaniem przez brytyjski tabloid News of the World jego zdjęć podczas sadomasochistycznej orgii z pięcioma prostytutkami. „Jeśli zostałbym złapany na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu, zrezygnowałbym jeszcze tego samego dnia”, napisał Mosley w liście otwartym do federacji narodowych.
„Brukowiec w nielegalny sposób zdobył szczegóły dotyczące mojego życia prywatnego, które chociaż są nieakceptowane przez niektórych ludzi, są nieszkodliwe i całkowicie legalne. Wielu ludzi robi różne rzeczy w swoich sypialniach, albo mają zwyczaje, które dla innych mogą się wydawać dziwne. Jednak dopóki pozostaje to ich prywatną sprawą, nikt nie ma nic przeciwko.”
„Problem więc nie w tym, co robię, ale że sprawy te ujrzały światło dzienne. Nie mam z tym jednak nic wspólnego, ponieważ robiłem wszystko, aby pozostało to moją prywatną sprawą. Jestem ofiarą obrzydliwego spisku.”
„Jeśli chodzi o tak zwany wątek nazistowski, to akurat ten element jest kompletną bzdurą. Wszystko powinno zostać wyjaśnione w sądzie. Brukowiec wymyślił ten wątek, aby dodać pieprzu całej historii. Właśnie dlatego ich pozwałem.”
źródło: Autosport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
7
Komentarze do:
Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
outlaw 2008-04-06 09:26
Kończ waść, więcej wstydu już nikomu nie trzeba. Mając takie upodobania trzeba się było lepiej kamuflować, żeby nikt cię nie przyłapał i tyle. A jak już mleko się rozlało, to trzeba posprzątać i tyle. Przyspawany do stołka niczym nasi politycy.
Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
Gregor 2008-04-06 10:25
Zgadzam się z outlaw'em, może to nieszkodliwe i legalne ale daje dużo do myślenia na temat charakteru i osobowości tego pana i osobiście nie życzę sobie żeby osoby tego pokroju miały wpływ na jakąkolwiek dziedzinę życia, którą jestem zainteresowany. Stanowisko szefa międzynarodowej federacji sportowej jest porównywalne z wysokimi szczeblami władz państwowych a po polityku przyłapanym na czymś takim w 5 minut nie było by śladu.
Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
Tomek_civic 2008-04-06 10:34
A ja sie zgadzam z Mosleyem, dopoki nie jest pedofilem lub nie robi czegokolwiek innego nielegalnego, to jest tylko i wylacznie jego sprawa jaki lubi sex i gowno to obchodzi innych, a juz zadnego wplywu na prace w FIA to nie ma
Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
Nomis 2008-04-06 11:05
Dlaczego jakiś mało znany i mało wiarygodny brukowiec ma mieć wpływ na życie znanych osób i ich karierę? W taki sposób można każdego wykończyć. Jestem pewien, że większość zarządu ADAC i AAA też lubi wypić i imprezować z panienkami tak jak Max. Jeśli nawet wątek nazistowski jest prawdą, to raczej był w ramach zabawy a nie wyznawania jakiegoś światopoglądu...

Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
barni114 2008-04-06 11:29
Ja tez popieram jego zdanie. To jego prywatne zycie i jakim prawem jakis **** z gazety wchodzi w czyjes zycie? Tylko po to zeby jakas kolorowa gazetka lepiej sie sprzedala? Co to ma z wyscigami wspolnego?
Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"
outlaw 2008-04-06 12:04
Ależ oczywiście macie rację, że sypialnia powinna być prywatną sprawą każdego dorosłego człowieka. Przynajmniej dopóty, dopóki nikomu w niej się krzywda nie dzieje. Żyjemy jednak w świecie mediów i informacji, do tego przepełnionych hipokryzją. Czasy, gdy prywatne życie osób publicznych było tylko ich życiem dawno już minęły, jakiś wiek temu. Dziś każdy,kto piastuje urząd publiczny, musi liczyć się z tym, że media wywloką jego prywatne brudki i go z tego urzędu zrzucą. Max nie chce się z tym pogodzić, ale jego głowa już spadła.
Podobne: Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"




Podobne galerie: Mosley: "Nie zrobiłem nic złego"



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter