Mercedes nie negocjuje z innymi kierowcami. Czeka na decyzję Schumachera

Zespół Mercedesa oświadczył, że zanim uda się na rynek transferowy szukać nowego zawodnika w miejsce Michaela Schumachera, najpierw chce poznać decyzję siedmiokrotnego mistrza świata, czy zostaje, czy odchodzi z Formuły 1 po sezonie 2012. Dalsza współpraca z Niemcem jest dla Srebrnych Strzał pierwszym wyborem.

„Będziemy czekać na Michaela ile trzeba i zrobimy co trzeba. Jak sprawa wygląda z innymi (kierowcami), zobaczymy potem". - powiedział szef teamu Ross Brawn. Spytany, czy jego zdaniem Schumacher skłania się ku przedłużeniu kontraktu, czy ponownym odejściu na sportową emeryturę, Brytyjczyk odparł: „Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale jest zadowolony ze swojej postawy tutaj, więc dlaczego miałby nie chcieć zostać?" Niedawno Brawn poinformował, że to, czy jednym z przyszłorocznych bolidów Mercedesa będzie jeździł Schumacher, wyjaśni się w ciągu sześciu tygodni. 43-letni kierowca odparł z kolei, iż jego decyzję usłyszmy najwcześniej w październiku. Szef Srebrnych Strzał stara się uniknąć ewentualnego konfliktu, ale jednocześnie zaznacza, że Schumacher nie może zbyt długo zwlekać. „Nieuchronnie zbliżamy się do momentu, gdy będę musiał powiedzieć: porozmawiajmy o tym, bo dyskusje zajmą nam trochę czasu, a trzeba je przeprowadzić, by móc zaplanować przyszłość". - tłumaczył Brawn. „Ale nie ma żadnego ostatecznego terminu, do którego Michael musi podjąć swoją decyzję. Najważniejsze, by była to dobra decyzja". Najpoważniejszymi kandydatami mediów do przejęcia kokpitu Schumachera są Lewis Hamilton oraz Paul di Resta.