Mercedes liczy się z mniej skutecznym rozwijaniem silnika niż rywale

Mercedes nie jest pewny przeważania silnikiem w Formule 1 do końca sezonu 2015 spodziewając się, że może nie być w stanie ulepszać go równie dobrze, jak poprawią swoje jednostki napędowe rywale.

W pewnym momencie zaczęto mówić, iż liczbie koni mechanicznych posiadanych przez mistrzów świata dorównało Ferrari, ale Mercedes zrobił postęp na GP Kanady i prawdopodobnie wciąż ma mocniejszy motor. Niemiecki producent posiada jeszcze siedem "talonów" na rozwój hybrydowego V6 turbo przez resztę sezonu - tyle samo co Ferrari. Jednak dowodzący Srebrnymi Strzałami Christian 'Toto' Wolff bierze pod uwagę, że jego zespół nie wykorzysta ich równie skutecznie co konkurencja, ponieważ zawęża mu się pole do poprawy. „Możesz być spokojny tylko jeśli jesteś w stanie użyć 'talony' efektywnie". - tłumaczył portalowi Motorsport.com.

„Aktualnie pracujemy pełną parą nad poprawkami, ale jeszcze nie ustaliliśmy, kiedy i jak wiele 'talonów' wykorzystamy.

„Czasami jest to źle rozumiane: użycie 'talonu' nie oznacza automatycznie lepszych osiągów. To bardziej skomplikowane.

„Przy rozwijaniu silnika obowiązuje prawo coraz mniejszych zysków". - kontynuował. „W teorii, nasza krzywa rozwoju powinna stać się trochę łagodniejsza i wszyscy ci, którzy są w tyle, powinni robić większe postępy. Zatem kiedyś spotkamy się na tym samym poziomie".Dodał jednak: „Tak czy inaczej, mamy naprawdę świetną grupę inżynierów, stawiających sobie bardzo ambitne cele i regularnie podwyższających poprzeczkę".