Mercedes: Hamilton będzie jeszcze mocniejszy

Lewis Hamilton wciąż jest na etapie zadomawiania się w Mercedesie i pełnię posiadanych umiejętności za kierownicą Srebrnej Strzały dopiero pokaże, ostrzega rywali szef niemieckiej stajni Ross Brawn.

Były mistrz świata przeszedł na sezon 2013 do Mercedesa po spędzeniu całej wcześniejszej kariery w McLarenie. Początkowo dosyć nieoczekiwanie toczył zacięte pojedynki z niżej notowanym zespołowym partnerem Nico Rosbergiem i niekiedy przegrywał, ale od paru grand prix jest wyraźnie górą. Do sześciu ostatnich wyścigów ruszał z pierwszej linii, do trzech z pole position. Wysoką pozycję startową wykorzystał wreszcie podczas ubiegłotygodniowego GP Węgier, zwyciężając je w przekonywującym stylu. Hamilton zmniejszył dystans dzielący go od lidera klasyfikacji generalnej Sebastiana Vettela do 48 punktów i bardzo zbliżył do Kimiego Raikkonena oraz Fernando Alonso, okupujących pozycje 2-3. Zdaniem Brawna jego nowy kierowca dopiero się rozkręca, mając jeszcze sporo w zanadrzu.

„Trochę to trwało, ale zaczynam dostrzegać oznaki znakomitości Lewisa, zwłaszcza w paru ostatnich zawodach". - powiedział szef Mercedesa. „Inna sprawa, aby złapać rozpęd i zacząć iść we właściwym kierunku. Szczerze mówiąc nie wiemy, gdzie leży granica umiejętności Lewisa, szukamy jej i dalej nie odkryliśmy".

Hamilton narzekał na niedopasowanie hamulców w modelu W04 do swojego stylu jazdy, lecz ostatnio przestał o tym mówić co sugeruje, że rozwiązał problem.

„Gdy zawodnik kalibru Lewisa dołącza do teamu, oczekiwania są ogromne. Ale każdy kierowca potrzebuje czasu, aby się wpasować, zrozumieć zasady funkcjonowania ekipy, poznać jak współpracować z inżynierami i jak eliminować kłopoty". - wyjaśniał Brawn. „Musimy poznać siebie nawzajem".