Formuła 1 » Aktualności F1 » McLaren wciąż trapiony obawami o niezawodność bolidu

McLaren wciąż trapiony obawami o niezawodność bolidu
2013-03-12 - G. Filiks Tagi: Martin Whitmarsh, McLaren
Szef McLarena - Martin Whitmarsh przyznał, że przystępując do sezonu 2013, jego team nie jest spokojny o bezawaryjność swojej wyścigówki.
Defekty bolidu mocno prześladowały McLarena w zeszłym roku. Lewis Hamilton dwukrotnie musiał zjechać samochodem brytyjskiej stajni na pobocze, gdy prowadził stawkę - podczas GP Singapuru i GP Abu Zabi. Zespołowemu partnerowi Jensonowi Buttonowi w GP Włoch przytrafiła się awaria, kiedy podążał jako drugi. Przygotowując tegoroczny wóz, ekipa z Woking zastosowała wiele nowych, niesprawdzonych rozwiązań, co naraża ją na kolejne problemy z niezawodnością. Whitmarsh jest tego świadom.
„Mając nowy bolid, nigdy nie możesz być go tak pewny, jak byś sobie życzył, ponieważ jeżeli auto jest trwałe i niezawodne, zwykle chcesz je przyśpieszyć, odciążyć, poprawić wydajność aerodynamiczną itp." - tłumaczył szef McLarena. „Zerwaliśmy z poprzednim projektem, aby mieć samochód taki, który w trakcie sezonu będziemy mogli dalej rozwijać. Podjęcie tego typu decyzji sprawia, że przystępując nim do sezonu po przejechaniu 500 kilometrów testowych, nie jesteś spokojny o bezawaryjność tak, jak byś chciał". Whtimarsh dodał, iż McLaren próbował wyeliminować usterki, jakie dały o sobie znać w 2012 roku, ale nie będzie przedkładał dbałości o niezawodność bolidu ponad poprawianie jego tempa.
„Pracowaliśmy bardzo ciężko z Mercedesem (dostawcą silników - przyp. red.) nad pewnymi problemami, które przytrafiły się nam ubiegłego sezonu, prowadziliśmy też dochodzenie wewnętrzne". - mówił. „Zatem jesteśmy jak sądzę stale wyczuleni, ale nie możemy gonić za niezawodnością tak, że zaprzestać przez to rozwoju auta".
Defekty bolidu mocno prześladowały McLarena w zeszłym roku. Lewis Hamilton dwukrotnie musiał zjechać samochodem brytyjskiej stajni na pobocze, gdy prowadził stawkę - podczas GP Singapuru i GP Abu Zabi. Zespołowemu partnerowi Jensonowi Buttonowi w GP Włoch przytrafiła się awaria, kiedy podążał jako drugi. Przygotowując tegoroczny wóz, ekipa z Woking zastosowała wiele nowych, niesprawdzonych rozwiązań, co naraża ją na kolejne problemy z niezawodnością. Whitmarsh jest tego świadom.
„Mając nowy bolid, nigdy nie możesz być go tak pewny, jak byś sobie życzył, ponieważ jeżeli auto jest trwałe i niezawodne, zwykle chcesz je przyśpieszyć, odciążyć, poprawić wydajność aerodynamiczną itp." - tłumaczył szef McLarena. „Zerwaliśmy z poprzednim projektem, aby mieć samochód taki, który w trakcie sezonu będziemy mogli dalej rozwijać. Podjęcie tego typu decyzji sprawia, że przystępując nim do sezonu po przejechaniu 500 kilometrów testowych, nie jesteś spokojny o bezawaryjność tak, jak byś chciał". Whtimarsh dodał, iż McLaren próbował wyeliminować usterki, jakie dały o sobie znać w 2012 roku, ale nie będzie przedkładał dbałości o niezawodność bolidu ponad poprawianie jego tempa.
„Pracowaliśmy bardzo ciężko z Mercedesem (dostawcą silników - przyp. red.) nad pewnymi problemami, które przytrafiły się nam ubiegłego sezonu, prowadziliśmy też dochodzenie wewnętrzne". - mówił. „Zatem jesteśmy jak sądzę stale wyczuleni, ale nie możemy gonić za niezawodnością tak, że zaprzestać przez to rozwoju auta".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
McLaren wciąż trapiony obawami o niezawodność bolidu
Podobne: McLaren wciąż trapiony obawami o niezawodność bolidu




Podobne galerie: McLaren wciąż trapiony obawami o niezawodność bolidu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć