McLaren nie wyklucza powrotu do zeszłorocznego bolidu

Zespół McLaren bierze pod uwagę rezygnację ze swojego problematycznego tegorocznego bolidu i użycie w kolejnych grand prix sezonu 2013 ubiegłorocznej wyścigówki.

Prawie rewolucyjny model MP4-28 okazał się maszyną bardzo trudną do zrozumienia, a przede wszystkim wolną. W piątkowych treningach GP Australii Jenson Button oraz Sergio Perez mieli problemy z uzyskiwaniem czasów na poziomie czołowej dziesiątki. Dziennikarzom potwierdzili, że ich bolid jest niekonkurencyjny i ciężko się prowadzi. Wobec kryzysowej sytuacji, McLaren rozważa możliwość powrotu do samochodu z sezonu 2012, który już dawno został zgrany i pod koniec zeszłorocznych zmagań dyktował tempo. Szef ekipy Martin Whitmarsh powiedział jednak, że dużo bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostanie mimo wszystko przy MP4-28. Stajnia z Woking wciąż wierzy w duży potencjał swojego najnowszego wozu. Spytany, czy McLaren może wrócić do ubiegłorocznego bolidu, Whitmarsh odparł: „Jest taka możliwość, ale moim zdaniem w tym momencie najlepszą decyzją dla nas będzie dalsza praca nad zrozumieniem tegorocznej konstrukcji.

„Sezon jest niesamowicie długi; jeżeli chcesz wygrywać wyścigi i zdobyć mistrzostwo, musisz rozwijać swój samochód przez cały rok. Chcieliśmy to sobie umożliwić. Gdybyśmy zbudowali tegoroczny bolid na podstawie zeszłorocznego, prawdopodobnie bylibyśmy teraz mocniejsi. Ale zrobiliśmy inaczej, decyzja została podjęta.

„Fernando (Alonso) rok temu odstawał w kwalifikacjach do GP Australii o 1.5 sekundy, a potem prawie wywalczył tytuł. Zatem zespół czołówki może odrobić straty". - dodał szef McLarena.