Massa zaryzykował z oponami

Felipe Massa zaskoczył w kwalifikacjach do Grand Prix Bahrajnu, na ostatni segment jako jedyny zakładając twarde opony, wolniejsze niż pośrednia mieszanka. Mimo tego wykręcił szósty czas, a dzięki cofnięciu na starcie Lewisa Hamiltona i Marka Webbera, zawodnik Ferrari ruszy jutro czwarty. Udzielając wywiadu wyjaśnił, że zaryzykował właśnie za sprawą wspomnianych kar dla kierowców Mercedesa oraz Red Bulla, widząc szansę zapewnienia sobie startu do wyścigu jednocześnie z niezłej pozycji i na ogumieniu, które powinno okazać się korzystniejszym wyborem. Odpuścił walkę o najwyższe lokaty także przez obawy, czy rzeczywiście jest w stanie pokrzyżować szyki liderom. W Q1 był tylko siódmy, w Q2 ósmy. „Nie byłem stuprocentowo usatysfakcjonowany czasami okrążeń i tym, jak wyglądają moje szanse na rywalizację o pole position". - mówił Massa dziennikarzom. „Moja strategia może zadziałać. Dostrzegłem możliwość zyskania dwóch pozycji za darmo, może dlatego wybrałem twarde gumy. Spróbowałem, to ryzyko; może na tym wygram, może przegram. Nie wiemy, ale jeśli trik zadziała, jutro może być naprawdę dobrze". O ile wierzy, że rozpoczęcie wyścigu z twardymi oponami w ostatecznym rozrachunku mu pomoże, o tyle przyznał, iż na starcie może mieć trudniej niż kierowcy zaopatrzeni w ogumienie pośrednie.

„Twarde gumy podczas długich przejazdów na treningu zachowywały się bardziej spójnie". - tłumaczył Felipe. „Degradacja w ich przypadku jest nieco lepsza. Posiadanie na początku tej mieszanki może być korzystne. Może start pójdzie trochę gorzej, ale zobaczymy".